Blizzard walczy z chińską firmą kopiującą Warcraft
Blizzard Entertainment zdecydowało się na złożenie pozwu przeciwko chińskiej firmie Sina Games, zarzucając jej raczej mało subtelne kopiowanie serii Warcraft podczas prac nad darmowym, mobilnym tytułem Glorious Saga. Pozew złożono w Kalifornii w połowie sierpnia.
Jak argumentuje Blizzard, Glorious Saga to produkcja "niemal w całości skopiowana z gier Warcraft oraz z powiązanych produktów" - napisano w pozwie. Twórcy domagają się, by Chiny zakazały dystrybuowania gry. Domagają się także 150 tysięcy dolarów odszkodowania i opłacenia prawników.
Niestety, Chiny rządzą się własnymi prawami, a własność intelektualna jest traktowana w tym kraju dość umownie. Studio Sina Games to część większej firmy Sina Corp., która ma w swoim dorobku wiele podobnych "klonów", nie tylko na bazie Warcraft, ale także Yu-Gi-Oh!, Naruto i innych licencji.
Glorious Saga dostępne jest jednak nie tylko w Chinach, lecz także w innych krajach. W Stanach Zjednoczonych wersja na Androida nosi tytuł Glorious World, ale pod inną nazwą dewelopera. Screenshoty trudno jednak pomylić z czymś innym. Już sama ikona to jawna kopia World of Warcraft.
Blizzard argumentuje dalej w pozwie, że Sina Games zarabia spore pieniądze na swoich klonach, a Glorious Saga to jeden z wielu takich naruszeń, ponieważ w przeszłości wiele innych gier tego producenta także korzystało z modeli i innych elementów produkcji z rodziny Warcraft.
"Każdy potwór, istota, zwierzę i pojazd w tych grach zostały skopiowane z tytułów Warcraft. Bronie, amulety i inne obiekty skopiowano bezpośrednio z gier Warcraft, bez skrupułów. Audio i efekty dźwiękowe z Warcraft także zostały odtworzone w tych produkcjach" - czytamy w pozwie.
Co interesujące, serwery Glorious Saga zostały wyłączone 29 sierpnia. Na Facebooku napisano, że przyczyną są "niemożliwe do pokonania", ale w żaden sposób nie wspomniano o pozwie oraz o nadchodzącej batalii sądowej, która wydaje się być dość jednoznaczna.