Blizzard powoli wygasza Heroes of the Storm?
Wydane w czerwcu 2015 roku Heroes of the Storm miało być odpowiedzią Blizzarda na popularność Dota 2 oraz League of Legends, lecz wydaje się, że produkcja nigdy nie przyciągnęła większej liczby graczy. Teraz wygląda na to, że amerykańskie studio planuje powoli wygaszać tę sieciową produkcję.
Jak ogłoszono w komunikacie na oficjalnej stronie gry, część deweloperów odpowiedzialnych za dalszy rozwój tytuł zajmie się wkrótce innymi obowiązkami wewnątrz firmy. Co więcej, anulowano zaplanowane na przyszły rok rozgrywki esportowe z serii Heroes Global Championship i Heroes of the Dorm.
"Stale zmieniamy i rozwijamy nie tylko nasze gry, ale też nasze metody ich zmieniania i rozwijania. Ta ewolucja jest niezbędna, byśmy mieli możliwości kontynuowania tego, co kochamy robić - tworzenia wspaniałych gier. To właśnie czyni Blizzard Blizzardem" - zaczyna się oświadczenie, zwiastując złe informacje.
"Mamy teraz więcej dostępnych gier oraz rozpoczętych, niezapowiedzianych projektów niż kiedykolwiek wcześniej. Jesteśmy też w miejscu, w którym musimy przenieść niektórych naszych utalentowanych twórców oraz ich umiejętności do tych innych projektów" - wyjaśniają twórcy.
"W związku z tym podjęliśmy trudną decyzję, by przesunąć niektórych naszych twórców z Heroes of the Storm do innych zespołów i nie możemy się doczekać, żeby zobaczyć pasję, wiedzę i doświadczenie, które do nich wniosą". Pozostaje mieć nadzieję, że jeden z tych zespołów zajmuje się Diablo 4.
"Oceniliśmy też nasze plany związane z esportem w Heroes of the Storm - po rozważeniu wszystkich priorytetów i opcji w związku ze zmianami dotykającymi grę, postanowiliśmy, że turnieje Heroes Global Championship i Heroes of the Dorm nie powrócą w 2019 roku" - czytamy dalej.
Jednocześnie Blizzard zapewnia, że nadal zamierza "aktywnie wspierać grę", poprzez udostępnianie nowych bohaterów, wydarzeń specjalnych i innych treści. Zmieni się jednak częstotliwość aktualizacji i można spodziewać się, że łatek z nowościami będzie dużo mniej niż dotychczas.
"Nie podejmujemy tych decyzji lekko, ale jesteśmy podekscytowani tym, co decyzje te będą znaczyć dla naszych innych gier oraz projektów nad którymi właśnie pracujemy" - kończy Blizzard.