Blaszany kapsel nową jednostką monetarną?

Podobno pieniądze szczęścia nie dają. Cóż, pieniądze same w sobie może nie każdemu sprawiają radość, ale odpowiednio zainwestowane mogą stać się źródłem sporej satysfakcji.

Za przykład niech tym razem posłuży krótka historia pewnego gracza, którego jedna z popularnych marek RPG zainspirowała do kolekcjonowania kapsli.

I nie byłoby w tym nic dziwnego. W końcu ludzie zbierają rozmaite rzeczy: znaczki, monety, karty, czy nawet puszki od piw. A skoro przy alkoholu jesteśmy, to jeśli aluminiowe "pojemniki" do przechowywania "niskoprocentowych napojów chłodzących" potrafią fascynować do tego stopnia, że niektórzy gromadzą je przez wiele lat (w Polsce istnieje nawet oficjalny klub), to chyba nikogo nie powinna zaskakiwać pasja do zbierania pozostałych akcesoriów towarzyszącym wyrobom browarniczym, jak etykiety czy kapsle. W końcu pełnią tę samą funkcję - nośników informacji handlowej.

Reklama

Jednak nie tylko. O czym doskonale wiedzą wszyscy miłośnicy serii Fallout. Ci którzy do tej pory z różnych przyczyn nie mieli okazji zaznajomić się z postapokaliptycznym uniwersum wykreowanym przez firmę Interplay Entertainment, spieszymy z wyjaśnieniami - otóż Fallout przedstawia świat po wybuchu wojny nuklearnej pomiędzy USA a Chinami. Nie zagłębiając się zbytnio w scenariusz, warto nadmienić, że główną walutą funkcjonującą w tych niezbyt przyjaznych dla człowieka realiach są kapsle.

Za kapsle od butelek po piwach baluj!

Skoro kapsel może mieć jakąś wirtualną wartość to czemu nie nadać jej rzeczywistego wymiaru? Wydaję się, że właśnie z takiego założenia wyszedł jeden z miłośników marki Fallout, który postanowił spróbować swojego szczęścia, składając zamówienie przedpremierowe na najnowszą, niedawno zapowiedzianą, czwartą odsłonę serii.

Oczywiście do finalizacji transakcji wybrał najbardziej niecodzienną formę zapłaty - dostarczenie do rąk własnych kapsli po butelkach z piw. GatorMachetteJr, bo taką ksywką ochrzcił się na jednym z portali społecznościowych, zebrał łącznie ponad 2240 kapsli.

Kolekcjonowanie rozpoczął na fali inspiracji trzecią odsłoną cyklu Fallout. Opublikowane przez niego zdjęcia na łamach serwisu Igmur - galeria tutaj - prezentują jego "oszczędności życia" w pełnej okazałości. Aby zebrać taką ilość kapsli, GMJr musiał "wyrzekać się" prawie osiem lat.

Czy warto było się tak "poświęcać"? Na tym etapie opisywany bohater niestety, nie mógł jeszcze tego przewidzieć. Pomimo tego, że miał świadomość, iż kurs wymiany kapsla na amerykańskiego dolara, ze względu na aktualną sytuację gospodarczo-polityczną (stosunkowo niewielkie zagrożenie atakiem z wykorzystaniem głowic atomowych), może być nieco niekorzystny, to postanowił zaryzykować i dostarczyć producentowi gry przesyłkę zawierającą 7,5-letnią kolekcję kapsli i list. Potem pozostała już tylko nadzieja, że dobytek nie skończy w biurowym koszu na śmieci.

Gra albo szacunek!

Taki scenariusz był praktycznie niemożliwy. Temat szybko podchwycili internauci z całego świata, którzy na stronach serwisów społecznościowych (Twitter, Reddit) wyrażali swoje poparcie dla sprawy. Pomysł okazał się "strzałem w dziesiątkę". Wkrótce sytuacja uzyskała odpowiednio wysoki priorytet. Niektórzy zapewniali, że nawet jeśli twórcy gry nie zaakceptują zaproponowanej formy płatności, to oni pokryją koszty zamówienia. Tak naprawdę twórcom nie pozostało nic innego, jak przystać na warunki przedstawione przez zagorzałego fana.

Po tygodniu od umieszczenia w sieci zdjęć dokumentujących zbiór gracza, przedstawiciel ds. komunikacji ze społecznościami w firmie Bethesda, Matt Grandstaff, na swoim profilu w serwisie Twitter, oficjalnie zaakceptował "propozycje" GMJr-a, potwierdzając, że jego zachowanie zasługuje na uznanie i zostanie nagrodzone kopią gry Fallout 4.

"Grandstaff powiedział, że zdeponuje moje oszczędności w Bank of Point Lookout (fikcyjna instytucja finansowa w uniwersum Fallouta). W związku z tym, że jestem pierwszą osobą, która wpadła na taki pomysł, otrzymam egzemplarz gry w listopadzie - poinformował szczęśliwy GatorMachetteJr.

Community Manager Bethesdy zastrzegł, że była to wyjątkowa sytuacja. Pozostałe osoby, które zdecydują się skopiować ten pomysł niestety, nie spotkają się z pozytywnym odzewem ze strony studia.

Fallout 4 oficjalnie zaprezentowany został na początku tego miesiąca. Podczas zakończonych ostatnio targów E3 w Los Angeles zademonstrowano obszerny fragment rozgrywki. Więcej na temat gry dowiecie się z naszej zapowiedzi - tutaj.

Jeśli ktoś ma ochotę wypróbować czwartą część Fallouta 4 może złożyć zamówienie przedpremierowe lub poczekać na światową premierę, która nastąpi 10 listopada 2015 roku. Fallout 4 ukaże się na platformy PC, PlayStation 4 i Xbox One.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Fallout 4
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy