Black Mesa - fanowski remake Half-Life z datą premiery
Zaledwie 15 lat czekania i jest! Właśnie dowiedzieliśmy się, że fanowski remake słynnej gry w końcu doczekał się daty premiery.
Black Mesa to fanowski remake Half-Life z 1998 roku, za którym stoi studio - Crowbar Collective. Fabuła gry jest niemal identyczna jak Half-Life'a, ale tylko do rozdziału Rdzeń Lambda, bo później zdecydowanie mija się z materiałem źródłowym. Podobnie jednak jak w oryginale, wcielamy się tu w rolę Gordona Freemana, czyli naukowca pracującego w tajnej bazie Black Mesa, znajdującej się gdzieś na pustyni w stanie Nowy Meksyk w USA. Ten na skutek nieudanego eksperymentu zostaje zmuszony do walki ze stworzeniami z innego świata, które planują inwazję na naszą planetę.
W grudniu ubiegłego roku dowiedzieliśmy się, że Black Mesa zaliczyła ogromny progres i grę można już przejść od początku do końca, choć deweloperzy zastrzegali sobie wtedy, że wciąż traktują tę wersję jako swoistą betę: - Cała Black Mesa, od początku do końca, jest dostępna jako publiczna beta. Jesteśmy niesamowicie podekscytowani tą premierą. Doceniamy feedback społeczności, bo jak podkreślaliśmy w przeszłości, jego wartość jest nie do przecenienia.
Teraz zaś mamy kolejne dobre wieści, a mianowicie deweloperzy poinformowali, że gra doczekała się w końcu daty premiery, która odbędzie się w przyszłym tygodniu. To wersja 1.0, czyli jak zapewniają twórcy “najlepsza, najbardziej dopracowana i zapewniająca najwięcej zabawy wersja gry", którą zwiastują za pomocą refleksyjnego wpisu: - Nie bójcie się długiej drogi (...) 14 lat pracy nad jednym projektem, z oddanym zespołem, który miał wizję i dążył do niej od początku.
Co warto podkreślić, przez większość czasu była to dosłownie praca charytatywna, bo gra zaczęła cokolwiek zarabiać dopiero w 2015 roku, kiedy to deweloper dostał zielone światło na jej sprzedaż. - Szczęście, ciężka praca i może odrobina ignorancji sprawiły, że nie odsunęliśmy się od naszego celu, jakim było ukończenie tej produkcji. Jesteśmy dumni z tego, co stworzyliśmy. Oczekiwanie i podekscytowanie graczy tym projektem jest dla nas bardziej niż schlebiające.
Nie przeciągając już, Black Mesa po 14 latach pracy w końcu ma oficjalną datę premiery, a będzie to 5 marca, czyli przyszła środa. Twórcy nie kryją swojej radości z tego tytułu, ale jednocześnie zapewniają, że zdają sobie sprawę z możliwych błędów i mankamentów, które obiecują poprawiać jeszcze długo po premierze. W myśl słynnych słów Leonarda Da Vinci, który powiedział kiedyś, że "Wielka sztuka nigdy nie jest skończona, tylko zarzucona".
Daniel Górecki - ITHardware.pl