BioWare pracuje nad kilkoma "bardzo tajnymi" projektami

​Po fiasku, jakim była premiera Anthem, wielu graczy wieszczyło zasłużonemu studiu BioWare rychły upadek. Wydaje się jednak, że firma przetrwa i nie tylko zajmie się dalszym rozwojem sieciowej strzelanki, lecz także rozpocznie nowe projekty. Oby tym razem wynikło z nich coś lepszego.

Menedżer studia - Casey Hudson - opublikował na oficjalnym blogu wrześniowy wpis z aktualizacją na temat poczynań firmy. Najpierw dziękuje za "wspaniałe" przyjęcie wydarzenia Cataclysm w Anthem. Wydarzenie to, po długim oczekiwaniu, było szeroko krytykowane przez rozczarowanych graczy.

Interesujący jest na pewno fakt, dlaczego nikt wcześniej, podczas niemal siedmiu lat produkcji, nie zajął się myśleniem na temat długoterminowej wizji Anthem, lecz to tylko czepianie się szczegółów.

Następnie menedżer wspomniał o swoich wizytach w innych oddziałach BioWare. W Austin w Teksasie powstaje rozszerzanie Onslaught do Star Wars: The Old Republic, które debiutowało już niemal osiem lat temu. Jak widać, produkcja nadal się rozwija.

Reklama

Jest też kilka słów dla fanów Dragon Age, ale bez żadnych konkretów. Hudson przyznaje tylko, że duży zespół zajmuje się fazą pre-produkcji, a "Dread Wolf faktycznie nadciąga", co jest ukłonem w stronę faktu, że Dragon Age 4 ma rzekomo otrzymać właśnie podtytuł Dread Wolf.

Poza tym szef studia ujawnia, że jest jeszcze kilka innych dużych projektów na różnych etapach rozwoju, także w nowym biurze w Edmonton. Pozostaje mieć nadzieję, że ich ukończenie nie zajmie znowu siedmiu lat.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy