Bethesda wkrótce zapowie nowe gry i... broni DLC
"Narobimy więcej hałasu niż w ubiegłym roku" - tak twierdzi Pete Hines, wiceprezes Bethesdy do ds. marketingu.
W jednym z wywiadów zdradził, że już wkrótce ujawniona zostanie nowa gra jego firmy. Czy będzie to kolejny Fallout?
Tego nie wiadomo. W rozmowie z magazynem OXM Pete Hines z Bethesdy dał jasno do zrozumienia: wkrótce zaprezentowane zostaną nowe produkcje firmy.
"Myślę, że jako wydawca narobimy więcej hałasu niż rok temu. Oczywiście w tym roku wychodzi The Elder Srolls Online, mamy też DLC do Dishonored, ale zapowiemy nowe rzeczy i narobimy hałasu. Sądzę, że gdy pokażemy wam, co przygotowaliśmy, usiądziecie i będziecie patrzeć ze zdumieniem" - tłumaczy przedstawiciel Bethesdy.
Hines nie chciał ujawnić szczegółów nowych projektów, ani kiedy możemy spodziewać się ich prezentacji. Pozostają nam jednak tylko domysły. Biorąc pod uwagę, że Bethesda koncentruje się teraz nad sieciowym The Elder Scrolls, to kolejnej "singlowej" części raczej nie ma się co spodziewać (zwłaszcza, że od premiery Skyrima minęło stosunkowo niewiele czasu). Pozostaje jedynie Fallout i ewentualnie Doom 4. Ten ostatni według niedawnych plotek ma jednak kłopoty, możemy chyba więc postawić na kontynuację postapokaliptycznej serii, choć nie wolno też zapomnieć o Preyu 2.
Oczywiście może też chodzić o zupełnie nową markę. Nad taką pracuje wykupione przez Bethesdę studio Tango Gameworks założone przez Shinji Mikamiego.
W tym samym wywiadzie Hines poruszył także kwestię dodatków DLC wydawanych w dniu premiery podstawowych wersji gier. Przedstawiciel Bethesdy twierdzi, że gracze nie rozumieją procesu produkcyjnego i uważają, że rozszerzenia są wycinane z podstawki, by można było więcej na niej zarobić.
"Uważam, że przynajmniej pewna grupa graczy nie do końca rozumie proces produkcyjny i nie wie, że w pewnym momencie przestajesz robić grę, a starasz się ją ukończyć. Na pewien czas przed premierą developerzy nie tworzą nowej zawartości. To nie jest tak, jak w dawnych czasach, gdy nowych treści nie robiono dopiero na tydzień lub dzień przed wysłaniem płyty do tłoczni" - tłumaczy Hines.
"Przez dość długi czas artyści i projektanci naprawiają wyłapane błędy lub grają, by je znaleźć, ale nie tworzą niczego nowego. Masz jednak zespół ludzi odpowiedzialnych za robienie nowej zawartości - dlaczego więc pozwolić im czekać nawet kilka miesięcy nim zaczną tworzenie nowych rzeczy, by zyskać tylko tyle, że będziesz mógł powiedzieć, że twoje DLC powstało po premierze podstawki?" - dodaje.