Battlefield V otrzymał znacznie mniej treści niż poprzednie odsłony serii
Battlefield V zmienił tradycyjne podejście serii i odszedł od klasycznego modelu z przepustką Premium na rzecz znacznie obecnie popularniejszych, w większości darmowych aktualizacji i sprzedawania dodatków kosmetycznych. Ruch chwalono, lecz teraz - po roku - widać jego negatywne efekty.
Jak obliczył jeden z fanów, jeśli weźmiemy pod uwagę rok od debiutu, najnowsza odsłona sieciowej strzelanki otrzymała tylko połowę treści w zestawieniu z poprzednimi odsłonami serii. Wygląda na to, że jeśli treści są rozprowadzane za darmo, to twórcy znacznie mniej przykładają się do ich tworzenia.
Poniżej szybkie zestawienie:
- Battlefield 3: 9 map na premierę, 21 map po roku
- Battlefield 4: 10 map na premierę, 29 map po roku
- Battlefield Hardline: 9 map na premierę, 27 map po roku
- Battlefield 1: 9 map na premierę, 24 map po roku
- Battlefield V: 8 map na premierę, 12 map po roku
Jak widać, różnica jest znacząca. Nie dość, że Battlefield V wystartował z mniejszą niż zazwyczaj listą lokacji, to po roku ma ich dopiero... 12, czyli o połowę mniej niż Battlefield 1. Trzy kolejne lokacje są na obecną chwilę opóźnione, lecz jeśli się ukażą, to podniosą stan posiadania tylko do 15 map.
Co więcej, gracze zauważają, że dwie z trzech planowanych miejscówek wywodzi się z anulowanego jakiś czas temu trybu z potyczkami "5 na 5". Zapewne będą przerobione, by były nieco większe, lecz już teraz fani spekulują, że tych map zapewne nie będzie można traktować jako "pełnoprawnych".
To nie wszystkie problemy Battlefield V, ponieważ - jak widać choćby po samych mapach - wiele z planowanych elementów popremierowego wsparcia jest opóźnianych lub też po prostu anulowanych, jak wspomniany tryb rozgrywki czy też mniejsze łatki naprawiające błędy i balansujące rozgrywkę.
Brakuje także elementów kosmetycznych, których w poprzednich odsłonach - zwłaszcza BF4 - było znacznie więcej. Czy ktoś dzisiaj pamięta jeszcze, że BFV miał otrzymać cały system modyfikowania wyglądu czołgów? Gracze nadal czekają na ten element, o którym jest obecnie cicho.