Battlefield 7: Przyszłość gry stoi pod znakiem zapytania. Ze studia odchodzi ważna postać

Wygląda na to, że założyciel Ridgeline Games odszedł właśnie ze studia, które sam założył. Jeżeli spekulacje okażą się prawdą, Battlefield 7 straci reżysera kampanii.

Nikomu nie trzeba przypominać chyba, jak wyglądała premiera Battlefield 2042. Mnóstwo problemów technicznych, niezrozumiałe decyzje DICE, fatalny gameplay... Dostaliśmy nieskończoną grę, która zadebiutowała zbyt wcześnie i okazała się ogromną porażką. Chociaż od tego czasu zmieniło się bardzo wiele i zainteresowanie wzrosło, niesmak w ustach weteranów serii pozostał. 

Część graczy z nadzieją patrzy więc aktualnie w kierunku Battlefield 7. Wiemy oczywiście, że cała marka nigdzie się nie wybiera, a prace nad kolejną odsłoną już trwają. Chociaż nie wiemy jeszcze praktycznie nic o tym tytule, jest to szansa na odbudowanie zaufania graczy do DICE i dostarczenie fanom kompletnej, dopracowanej i pełnej contentu produkcji. 

Reklama

Niestety na horyzoncie pojawiły się już pierwsze problemy dla Battlefielda 7. Spekulacje dotyczące przyszłości gry rozpoczęły się od powyższego posta, w którym zauważono zmiany w profilu na Twitterze Marcusa Lehto, założyciel Ridgeline Games. Niedługo po tych plotkach Marcus potwierdził na swoim Facebooku, że zakończył swoje role VP i GM studia.

Na razie nie mamy żadnej bardziej szczegółowej komunikacji ze strony Electronic Arts lub samego Lehto. Wiemy za to, że Battlefield 7 stracił właśnie swojego dyrektora kampanii. Marcus Lehto, współtwórca Halo i założyciel Ridgeline Games, własne studio stworzył dokładnie w tym celu - rozwoju narracji Battlefielda. Działalność Ridgeline skupiona jest w rezultacie w pełni na kampanii BF-a. 

Trudno na ten moment stwierdzić, czy Battlefield 7 faktycznie może być w tarapatach. Sporo zależy od tego, czy Lehto sam odszedł z Ridgeline czy postanowiło pożegnać się z nim Electronic Arts. Nie ulega również wątpliwości fakt, że kampania w oczach większości fanów BF-a nie jest najważniejszym elementem gry. Jeżeli gameplay i tryb wieloosobowy będą stały na wystarczająco wysokim poziomie, gracze będą zadowoleni.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Battlefield 2042
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy