Battlefield 2042: Gracze ubiegają się o zwrot pieniędzy
Petycja z prośbą o zwrot pieniędzy za Battlefield 2042 na wszystkich platformach, szybko zdobyła olbrzymią popularność w internecie. Coraz więcej osób jest niezadowolonych ze stanu technicznego gry.
Battlefield 2042 jawił się materiałach promocyjnych jako gra nowej generacji. Niestety, rzeczywistość bardzo szybko zweryfikowała, jaka jest prawda. Popularna strzelanka trafiła do graczy w opłakanym stanie technicznym i zespół, który za nią odpowiada, do tej pory nie jest w stanie wyeliminować problemów. Więcej - kolejne łatki generują kolejne problemy. Battlefield 2042 stał się najbardziej rozczarowującą częścią serii, fani domagają się zwrotu pieniędzy.
Gracze dążą - podobnie jak w przypadku Cyberpunk 2077 - do pełnego zwrotu pieniędzy. Battlefield nadal ma szansę stać się dobrym, grywalnym tytułem, ale niewiele osób jeszcze w to wierzy. Magia się ulotniła i pozostawiła spory niesmak. Gracze podnoszą też, że materiały prezentowane przed premierą były oszustwem i stworzyli petycję do Sony, Microsoftu, Steam, DICE oraz Federalnej Komisji Handlu, by te pozwoliły na zwrot pieniędzy.
Głównymi postulatami w petycji są fatalny stan techniczny w dniu i w kolejnych miesiącach po premierze. Gracze podnoszą także to, że zwroty są już możliwe na platformie Steam. Jedne z ostatnich zdań dokumentu mówią, iż podpisanie go, jest równoznaczne z wolą otrzymania zwrotu pieniędzy za Battlefield 2042.
Twórca petycji, Satoshi Nakamoto, twierdzi również, że jeśli petycja otrzyma 50 000 podpisów, to jeden z najlepszych prawników zajmujących się pozwami zbiorowymi, podejmie sprawę przeciwko EA. Jednak prawnik nie jest wymieniony z imienia i nazwiska. Obecnie petycję podpisało już ponad 11 000 osób.
Trudno ocenić, jaki finał będzie miała ta sprawa. Przywoływanie przykładu Cyberpunka, jest co prawda krzepiące, ale jednostkowe. Nigdy wcześniej i nigdy później podobna sytuacja nie miała miejsca. Cała sprawa pokazuje jednak, jak bardzo sfrustrowana jest społeczność Battlefielda i jedyne, co jest pewne, to że EA i DICE będą musieli mocno się napracować, by odzyskać zaufanie graczy. A przynajmniej do kolejnych preorderów...