Batman: Seria Arkham jednak powróci?
Wygląda na to, że miłośnicy człowieka-nietoperza nie będą mogli spokojnie spać po nosach, ale kontynuować ratowanie wirtualnego miasta przed rzezimieszkami.
Rocksteady obiecywało, że Batman: Arkham VR będzie dla studia pożegnaniem z paniczem Waynem. Ale wydawca podobnych deklaracji nie składał... Wedle źródeł WCCFTech powstaje nowa odsłona serii.
Tyle że nie w biurach Rocksteady, lecz w Warner Bros. Montreal. Czyli u autorów Arkham Origins. Przypomnijmy: mówimy o twórcach, którzy zarzucili łatanie oryginalnej gry, by skupić się na produkcji DLC, i o odsłonie, której nie chciano oficjalnie włączać do kanonu (stąd jej pominięcie przy okazji niedawnego remastera).
Na potwierdzenie powyższych rewelacji portal częstuje nas filmami promocyjnymi Warnera, w których programiści z Montrealu zajawiają nam nowy tytuł z otwartym światem, mający "rozszerzać uniwersum DC". Licha przesłanka, prawda. Ale jest i mocniejsza. Całkiem niedawno firma opublikowało materiały rekrutacyjne, w których pojawił się poniższy kadr:
Na ekranie monitora widoczna jest skądinąd znajoma postać w pelerynie. Mało tego - ogrywający builda osobnik korzysta z czwartego DualShocka, a przypomnijmy, że Origins (do którego wczesnych wersji może mieć dostęp kanadyjski developer) ukazało się wyłącznie na konsolach minionej generacji. W dodatku rzeczony film został już usunięty z sieci.
Oczywiście nawet połączywszy te tropy, nie możemy potwierdzić istnienia kolejnej gry. Nawiasem mówiąc - jakiś czas temu portal opublikował pogłoski na temat produkcji tytułu, w którym istotną rolę miałby odegrać syn Bruce'a, Damian, oraz na temat rzekomej egranizacji "Suicide Squad".
Tymczasem pozostaje nam zatem Batman ciut mniej skupiony na bojowych baletach, a ciut bardziej na wygrywaniu monotonnego staccato przy użyciu literek "Q" i "E".