Assassin's Creed Valhalla zarobił już miliard dolarów

Najnowsza odsłona serii - Assassin's Creed Valhalla - jako pierwsza w historii przekroczyła barierę miliarda sprzedanych egzemplarzy. Wynikami pochwalił się osobiście Yves Guillemot, prezes Ubisoftu. Według podanych przez niego danych, Assassin's Creed cieszy się coraz większą popularnością. Valhalla zarobiła aż o 70 proc. więcej niż poprzednia odsłona - Odyssey - w analogicznym okresie po premierze. Ponadto grało w nią o 30 proc. więcej osób.

Tak spektakularne wyniki to zasługa zarówno rosnącej sprzedaży samych gier, jak i polityki Ubisoftu, która zakłada długofalowe wsparcie każdej z odsłon serii. Każda z nich po premierze otrzymuje fabularne rozszerzenia, a także kosmetyczne dodatki do zakupienia w wewnętrznym sklepie. Assassin's Creed Valhalla niedługo po premierze wzbogacił się o płatne DLC pod tytułem Gniew druidów, a w marcu odbędzie się premiera prawdopodobnie największego dodatku w historii serii - Świtu Ragnaroku.

Assassin's Creed to jedna z serii, które pokazują dobitnie, że wciąż można zarabiać duże pieniądze na grach single player. W historii o asasynach i templariuszach elementy sieciowe występują, ale na marginesie. Jednak widać też, że gracze interesują się jej kolejnymi odsłonami długo po premierze. Nic więc dziwnego, że Ubisoft zastanawia się nad zmianą modelu biznesowego. Mówi się, że Assassin's Creed w przyszłości może przeobrazić się w grę-usługę. Jednak jak dokładnie miałaby ona wyglądać, nie wiadomo.

Na razie powinniśmy się skupić na nadchodzącym dodatku do Assassin's Creed Valhalla oraz na wyczekiwaniu na pierwsze informacje o kolejnej odsłonie serii, zatytułowanej (roboczo?) Assassin's Creed Rift. W sieci pojawiają się plotki mówiące o tym, że gra będzie bardziej kameralna niż Valhalla, Odyssey i Origins oraz że pokierujemy w niej Basimem.