Assassin's Creed: Identity - recenzja
Assassin's Creed: Identity to pierwsza taka gra w historii tego popularnego cyklu Ubisoftu.
Mówimy bowiem o pierwszej tak dużej i atrakcyjnej wizualnie odsłonie, stworzonej wyłącznie z myślą o tabletach i smartfonach. W Assassin's Creed: Identity możemy zagrać póki co wyłącznie na iPhone'ach i iPadach, ale docelowo gra zostanie wydana także w wersji na urządzenia z Androidem. Autorzy chcieli zaoferować w niej doświadczenia do tej pory znane wyłącznie z pecetów oraz konsol. I w dużej mierze ta sztuka im się udała. Assassin's Creed: Identity to trójwymiarowe połączenie zręcznościówki, platformówki i elementów RPG, osadzone w częściowo otwartym świecie. Gry mobilne przygotowane z tak dużym rozmachem to prawdziwa rzadkość. Jednak czy wszystko wypaliło? No, niestety, nie wszystko, ale o tym za chwilę.
Akcję Assassin's Creed: Identity osadzono w renesansowych Włoszech. Ponownie możemy odwiedzić Rzym czy Florencję, choć nie są to tak otwarte obszary, jak w odsłonach pecetowo-konsolowych. Misje przygotowane przez twórców rozgrywają się bowiem na określonych, zamkniętych fragmentach miast. Co prawda są one naprawdę duże, ale nie jest to to samo doświadczenie, co w przypadku "dużych" pierwowzorów. Ponadto mniej miejsca poświęcono fabule - historia kończy się po nieco ponad dwóch godzinach. Na tym nie koniec, bo Ubisoft ma w planach oddanie kolejnej fabuły, ale póki co Assassin's Creed: Identity nie oferuje tyle, ile byśmy chcieli.
Poza misjami fabularnymi w Assassin's Creed: Identity czekają na nas - podobnie jak w edycjach na pecety i konsole - luźne zadania. Polegają na zabijaniu określonych celów czy dostarczaniu listów w wyznaczone miejsca. Jest ich tutaj naprawdę sporo, ale ich powtarzalność sprawia, że szybko zaczynamy się nimi nudzić (skąd my to znamy...?).
Wykonując zadania, zdobywamy punkty doświadczenia oraz walutę, które pozwalają nam uczyć głównego bohatera coraz to nowych umiejętności oraz wyposażać go w coraz to lepsze wyposażenie. Wprowadzenie w Assassin's Creed: Identity elementów RPG-owych było świetnym ruchem. Już na samym początku gry wybieramy spośród czterech klas postaci. Do wyboru mamy: skrytobójcę, złodzieja, oszusta oraz berserka. Każda z tych postaci spisuje się w poszczególnych sytuacjach (eksploracja, zabójstwa, walka) inaczej, więc decyzja, którą podejmujemy na starcie, jest dość istotna.
Assassin's Creed: Identity zawiera wszystko to, co "duże" pierwowzory - eksplorację, bieganie, wspinanie się, skakanie, walkę na miecze, skrytobójstwa... Jedyne, co utrudnia czerpanie z tego wszystkiego przyjemności, to sterowanie (autorzy przygotowali jego dwa rodzaje, ale żadne z nich nie jest perfekcyjne). No, ale nie jest to już wina Ubisoftu, tylko... smartfonów i tabletów. Nie są to z pewnością idealne platformy do zabawy w bardziej rozbudowane gry. Chyba, że wzbogacimy je o specjalne nakładki bądź podłączymy pada.
Ubisoft postarał się o pierwszorzędną grafikę, która jest jedną z najmocniejszych stron Assassin's Creed: Identity. Gra prezentuje mniej więcej taki poziom techniczny, jaki prezentowała pierwsza część serii, ale na mniejszych ekranach efekt jest w dalszym ciągu bardzo dobry. Niektóre elementy - jak na przykład animacje postaci - można by wykonać lepiej, ale i tak jest tutaj na co patrzeć. Czasem aż się zatrzymywaliśmy, aby popatrzeć na rozciągający się przed nami widok (najczęściej było to wtedy, gdy wdrapaliśmy się na dach któregoś z budynków).
Aktualnie za Assassin's Creed: Identity trzeba zapłacić 5 euro. To niewiele, biorąc pod uwagę, że w tej cenie otrzymujemy jedną z najbardziej rozbudowanych i najlepiej wyglądających gier mobilnych (autorom naprawdę udało się zaserwować na smartfonach i tabletach iście konsolowe doznania), która w przyszłości będzie jeszcze rozwijana (my czekamy na kolejną kampanię). Nie jest idealna, ale na pewno jest wartościowa.