Aresztowano sprawcę ataków na serwery WoW Classic
W ubiegłym tygodniu informowaliśmy o sporym ataku DDoS na serwery World of Warcraft Classic, a już możemy podać, że sprawca został aresztowany przez policję. Nie podano tożsamości napastnika oraz jego lokalizacji, lecz mowa najpewniej o osobie ze Stanów Zjednoczonych.
Większość graczy zapewne jest już całkiem dobrze zaznajomiona z mało wyrafinowanymi atakami typu DDoS, czyli distributed denial of service. To dość dosłowne "zatykanie" usług sieciowych poprzez zmasowaną liczbę połączeń. Ataki te są dość proste do wykonania, lecz bardzo uciążliwe dla serwera.
Ofensywa zaczęła się w sobotę 7 września, gdy niejaki "UkDrillas" oznajmił na Twitterze, że zaatakuje "wszystkie serwery PvP w WoW w Ameryce Północnej". Jak powiedział, tak zrobił, ponieważ nie minęło pół godziny, a większość serwerów popularnej produkcji "leżała" niedostępna.
Nie jest obecnie jasne, kim jest napastnik - czy jest to jedna osoba, czy też zorganizowana grupa, jak bywało w przeszłości. Jak można się domyślać, gracze nie byli zadowoleni z braku dostępu do produkcji, dla której opłacają abonament, a niezadowolenie wyrażali na forach dyskusyjnych.
Blizzard mógł jednak zrobić niewiele, lecz pracował całą noc, by - zapewne - odizolować adresy, które związane były z atakiem i lepiej zbalansować obciążenia. Pełne odzyskanie stabilności działania nastąpiło jednak dopiero w niedzielę przed południem, choć nadal były problemy z logowaniem.
Na całe szczęście organy ścigania coraz poważniej traktują tego typu "zabawę". W lipcu informowaliśmy, że hacker zaangażowany pod koniec 2013 roku w atak na serwery Sony Online Entertainment został skazany prawomocnym wyrokiem sądu w Stanach Zjednoczonych.
W tym przypadku nie było mowy o pobłażliwości i "zawiasach": Austin Thompson z Utah następne 27 miesięcy spędzi w więzieniu. Oficjalne oskarżenie 23-latka to "uszkodzenia chronionego komputera". Mężczyzna był częścią grupy DerpTrolling, która zajmowała się właśnie atakami DDoS.