Sprawa roszczenia, które Andrzej Sapkowski wystosował pod adresem CD Projektu w październiku 2018 roku może mieć wkrótce szczęśliwe zakończenie. Szczęśliwe raczej tylko dla pisarza, ponieważ nieoficjalnie mówi się o pozasądowej ugodzie oraz o wypłacie jakieś części 60 mln złotych.
Przypomnijmy: autor powieści i opowiadań o wiedźminie Geralcie domaga się od CD Projektu zapłaty dodatkowego wynagrodzenia w wysokości co najmniej 60 milionów złotych. Polskie studio wkrótce po ujawnieniu opisywało te żądania jako "bezpodstawne" i zapowiadało agresywną obronę.
Nieoficjalnie mówiło się, że kilkanaście lat temu studio zapłaciło za prawa do marki 35 tysięcy złotych, co - w obliczu ogromnego sukcesu produkcji - faktycznie wydaje się być kwotą raczej śmieszną. Główny problem Sapkowskiego polegał na tym, że pisarz od początku nie wierzył w sukces gier, więc poprosił o pieniądze z góry, zamiast - na przykład - o udział w przyszłych zyskach.
Teraz do tematu powrócił dziennik Puls Biznesu, który informuje o szansach na rychłe zakończenie konfliktu. "Trwają ustalenia między stronami. Do miesiąca powinna się pojawić informacja, jakie jest rozwiązanie. Jest szansa na ugodę, ale to jeszcze nie jest przesądzone" - napisano.
Inny rozmówca wprost przyznaje, że nie ma najmniejszych szans na wypłatę całych 60 milionów złotych. "Raczej może to być forma docenienia twórczości Sapkowskiego. Jego postaci, talentu i potencjału, jeśli chodzi o pomoc spółce w kreowaniu pomysłów" - dodał inny rozmówca.
CD Projekt zawsze stanowczo odpierał zarzuty: "W ocenie spółki żądania są bezpodstawne zarówno co do zasady, jak i wysokości. Spółka w sposób ważny i zgodny z obowiązującymi przepisami, nabyła prawa do utworów pana Andrzeja Sapkowskiego, m.in. w zakresie niezbędnym do wykorzystania ich w ramach tworzonych przez spółkę gier, regulując uzgodnione w umowach wynagrodzenia" - napisano już w październiku.
"Wolą spółki jest utrzymywanie dobrych relacji z autorem dzieł, które stały się inspiracją dla twórczości zespołu Studia CD Projekt Red" - dodawało studio, które zapewniało dodatkowo, że będzie szukało "polubownego rozwiązania sprawy", co już wtedy sugerowało, że jakieś pieniądze być może jednak wypłaci.