America's Army. Historia kultowej gry i narzędzia rekrutacji do wojska USA

America’s Army to jednocześnie popularna niegdyś taktyczna strzelanka stawiająca na realizm, a z drugiej strony niezwykły i kompleksowy projekt zrealizowany w pełni przez armię Stanów Zjednoczonych, by zachęcić potencjalnych rekrutów do zasilenia szeregów amerykańskiego wojska.

America’s Army - projekt amerykańskiego rządu i wojska

Geneza marki America’s Army sięga ponad dwudziestu lat. Pierwsza wersja gry pojawiła się na rynku w 2002 roku z inicjatywy armii Stanów Zjednoczonych. Produkcja przez kolejne lata cieszyła się sporym zainteresowaniem wśród społeczności miłośników realistycznych pierwszoosobowych strzelanek. Jej popularność przejawiała się nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale dotarła także do innych krajów na całym świecie w tym też do Polski. Popularność serii w sporej mierze wynikała z tego, że gra funkcjonowała w modelu free-to-play, więc zagrać mógł w nią bezpłatnie tak naprawdę każdy.

Reklama

America’s Army było przedsięwzięciem odgórnie wspieranym, przede wszystkim finansowo, przez amerykański rząd. Początkowo przeznaczono blisko 10 milionów dolarów na opracowanie, zaprojektowanie i wydanie tej gry. Każdego roku budżet zasilany był kolejnymi milionami, co pozwalało na wcielanie w życie kolejnych aktualizacji i pomysłów armii amerykańskiej. Włącznie do 2009 roku w projekt "wpompowano" 32 mln dolarów, co jest dosyć zawrotną kwotą, jak na ówczesną branżę gier wideo.

Sama wizja gry America’s Army skonstruowana została przez pułkownika Caseya Wardynskiego, głównego ekonomistę amerykańskiej armii. Było to pierwsze tego typu przedsięwzięcie, by wirtualne technologie i świat gier wideo wykorzystać do promocji wojska, celów edukacyjnych i informacyjnych względem zwłaszcza młodego amerykańskiego społeczeństwa i potencjalnych rekrutów w wojsku.

Jak już wspomnieliśmy, America’s Army nie było klasycznym FPS-em, jakich wiele na rynku. Był to kompleksowy i bardzo strategiczny projekt, któremu przyświecał jeden nadrzędny cel: chęć pokazania młodym Amerykanom realiów wojska i zachęcenie ich do wkroczenia w szeregi amerykańskiej armii.

America’s Army zrealizowane zostało w pełni na fundamencie silnika graficznego Unreal Engine. Pierwsza wersja gry debiutowała na wersji UE 2, a w późniejszych czasach konwertowana była też na nowsze wydania silnika - UE 2.5 oraz UE 3.0, zapewniające jeszcze lepsze doznania w samej rozgrywce.

Treningi i szkolenia jako fundamenty późniejszej rozgrywki

Wejście do świata AA dla nowego gracza zwykle nie było błahostką. Produkcja już od samego początku witała nas stertą realistycznych, jak na tamte czasy, mechanik zaimplementowanych w grze, które trudno było uświadczyć w innych strzelankach, nawet tych przejawiających realistyczne elementy zabawy.

By przystąpić do sieciowej rozgrywki z innymi żywymi graczami, konieczne było wzięcie udziału i przejście kilku szkoleń bojowych. Wirtualne kursy odbywaliśmy bezpośrednio w grze, w specjalnie zaprojektowanej do tego sekcji. Szkolenia miały miejsce na wirtualnym poligonie i obejmowały m.in. kurs strzelecki z kilku broni czy typowo wytrzymałościowo-zręcznościowe aktywności.

Dodatkowo, jeśli chcieliśmy wziąć udział w zabawie na mapach, na których miało miejsce lądowanie na spadochronie (często pod osłoną nocy), jako potencjalny żołnierz amerykańskiej armii, musieliśmy uprzednio odbyć takowe szkolenie powietrzno-desantowe z użyciem spadochronu.

Nie inaczej było z dwoma innymi rolami na polach walki. Mowa o snajperze i medyku. Twórcy gry zaprojektowali specjalne dedykowane szkolenia dla tych funkcji. By móc strzelać z karabinu snajperskiego, koniecznością było ukończenie treningu sprawdzającego nasze zdolności posługiwania się na dystans z tej śmiercionośnej broni. Z kolei ukończenie teoretycznego (w formie pisanego testu) i praktycznego szkolenia dla medyka dopiero pozwalało nam opatrywać rannych żołnierzy na serwerach.

Co istotne, kurs medyka, choć realizowany w świecie wirtualnym, opierał się na autentycznym szkoleniu odbywanym przez żołnierzy amerykańskiej armii. Pytania związane były z zachowaniem na polu walki w zakresie medycznym - umiejętnością zatamowania krwawienia, rozpoznania wstrząsu mózgu czy kontrolowania oddechu poszkodowanego.

Ciekawostką może być fakt, który odbił się w mediach szerokim echem blisko 15 lat temu. Dwóch graczy America’s Army wyznało, że dzięki szkoleniu medycznemu w grze, było w stanie udzielić pomocy poszkodowanym osobom w realnym życiu.

Jak wyglądała rozgrywka na serwerach?

Warto w tym miejscu dodać, że America’s Army w żadnym wymiarze nie oferowało trybu dla jednego gracza. Cała zabawa w AA opierała się na sieciowych walkach piechoty na zróżnicowanych, zaprojektowanych przez twórców mapach. Fabularnie wcielaliśmy się w żołnierza amerykańskiej armii, który ma za zadanie wraz ze swoim składem wyeliminować lub unieszkodliwić wszystkich terrorystów bądź też wykonać konkretne zadania przypisane do mapy (np. przejście przez most w wyznaczony punkt, odkręcenie zaworów w sieci rurociągów lub doprowadzenie rannego VIP-a do bezpiecznego miejsca). Symetryczny konflikt gry polegał na tym, że nasi rywale... również widzieli siebie nawzajem jako członków amerykańskiego wojska.

Pierwsze co rzucało się w oczy, szczególnie dla nowych graczy America’s Army, to toporność tej produkcji. Rundy w grze toczyły się mozolnie, nasza postać poruszała się wolno, a dodatkowo była narażona tak naprawdę na wszystkie zagrożenia, które nas otaczały.

Strzelanie w produkcji wydanej przez amerykańską armię nie należało do najłatwiejszych. Zabicie kogoś, będąc w pozycji stojącej, to prawdziwa sztuka, natomiast eliminacja oponenta, w momencie gdy byliśmy ranni z notorycznie trzęsącym się celownikiem, to już pewna kategoria cudu.

W America’s Army wystarczył jeden zły ruch i żegnaliśmy się z życiem. Śmierć żołnierza na polu walki skutkowała tym, że musiał on czekać do kolejnej rundy, często kilka czy nawet kilkanaście minut, obserwując swoich żyjących kompanów w akcji. AA cechowało się bardzo niskim współczynnikiem time-to-kill, co oznacza, że wystarczył jeden trafiony pocisk, by poważnie ranić czy też nawet całkowicie wyeliminować rywala. To też wiązało się z faktem, że trzeba było podchodzić z respektem do każdej rundy. Wyjście na środek mapy NIGDY nie było dobrym rozwiązaniem i zazwyczaj kończyło się błyskawiczną śmiercią.

Wszystko co powyższe, silnie skorelowane jest z ogromną dawką taktycznego podejścia do rozgrywki. Momentami strzelanie odchodziło na dalszy plan, a górę brała próba przechytrzenia składu przeciwników. Istotną rolę pełnił też medyk, opatrując rannych żołnierzy na polu walki, zapobiegając też wykrwawieniu, a co za tym idzie, śmierci naszych kompanów.

Omawiając mechanizmy funkcjonujące w grze America’s Army nie sposób nie wspomnieć o Honorze, czyli najważniejszej i czołowej wartości amerykańskiej armii. Honor rósł proporcjonalnie do czasu spędzonego na oficjalnych serwerach i składał się z określonej liczby zdobytych punktów doświadczenia. Tymi oczywiście gratyfikowano nas za: eliminacje rywali, wykonywanie określonych celów, leczenie towarzyszy czy finalnie wygrywanie rund.

Podsumowując całość rozgrywki, America’s Army uznawane było za najbardziej realistyczny symulator pola walki w branży gier wideo, za sprawą wszystkich opisanych wyżej mechanik. Z czasem marka stworzona przez amerykańską armię zmieniła nieco ścieżkę swojego rozwoju i wraz z debiutem późniejszych odsłon seria (America’s Army 3 i America’s Army: Proving Grounds) mocniej zaakcentowała zręcznościowe mechaniki, odbiegając nieco od elementów symulacyjnych, czyli czegoś, za co pierwotnie został pokochany ten cykl.

America’s Army spełniło oczekiwania twórców jako narzędzie poboru do wojska

America’s Army, jako kompleksowy projekt, odniósł swój ogromny sukces. Produkcja na stałe wpisała się do kanonu cenionych realistycznych FPS-ów, do teraz wzbudzając ogromny sentyment wśród miłośników tego gatunku. Nie to jest jednak w tym wszystkim najistotniejsze.

Na przestrzeni swojego istnienia do świata America’s Army zarejestrowało się przeszło 20 milionów graczy, którym dane było poznać namiastkę funkcjonowania amerykańskiej armii. Samo wojsko Stanów Zjednoczonych uznało, że gra zapewniała "większe szanse na rekrutacje niż inne formy i metody kontaktu".

Dokładnie 5 maja 2022 roku, czyli dwa lata temu, zakończona została pewna misja. Twórcy zdecydowali się wyłączyć wszystkie oficjalne serwery w America’s Army. Od tego dnia przestały też być aktualizowane i rejestrowane jakiekolwiek statystyki i postępy zarejestrowanych użytkowników.

Przez blisko 20 lat istnienia tytuł otrzymał aż 41 aktualizacji, a cała pula graczy wykonała łącznie 180 milionów zadań i pomogła 250 milionom kompanom z drużyny. W pożegnalnym komunikacie amerykańska armia przekazała, że "chce skupić się na nowych, bardziej innowacyjnych formach wspierania armii w komunikacji i rekrutacji".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wojsko | żołnierze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy