Alone in the Dark w nowym wydaniu zbiera mieszane recenzje. Zawiedzie graczy?

Alone in the Dark pojawiło się na rynku w 1992 roku, więc bez dozy hiperboli możemy jasno stwierdzić, że tytuł ten przecierał szlaki kolejnym pozycjom zakorzenionym w konwencji horroru. Gra oparta o prozę H.P. Lovecrafta ociekała klimatem i straszyła. Podczas zabawy dzięki jej immersyjności byliśmy również w stanie utożsamiać się z dwójką grywalnych protagonistów.

Sukces oryginalnego inicjacyjnego wydania gry doprowadził finalnie do tego, że po dwóch latach swój debiut zaliczyła kontynuacja w postaci Alone in the Dark 2. W latach późniejszych na sklepowych półkach pojawiło się jeszcze kilka pełnoprawnych części wraz z tą ostatnią - Alone in the Dark: Illumination.

I tak finalnie dotarliśmy do 2024 roku, czyli czasów w branży gamingowej, które obfite są w liczne rebooty czy remastery. Dokładnie 20 marca swoją premierę zaliczy Alone in the Dark w całkowicie odmienionym wydaniu. Gracze po raz kolejni będą mogli wcielić się w dwójkę grywalnych postaci i przemierzać tajemniczy dwór Derceto.

Zagraniczne redakcje zdążyły już opublikować szereg ambiwalentnych recenzji. GamesRadar+ przyznał temu tytułowi notę 30/100, pisząc: "Słaba i fragmentaryczna gra, która tak naprawdę nigdy nie łączy się w żaden znaczący sposób. Pod niemal każdym względem, który ma znaczenie, od historii po walkę, horror i atmosferę, Alone in the Dark pozostawia wiele do życzenia".

Średnia ocena (60/100) pojawiła się natomiast przy recenzji zagranicznego IGN. "Nie jest pozbawiona niezapomnianych momentów, ale Alone in the Dark nie ucieka przed cieniami innych tytanów współczesnego survival horroru, których pomogła zrodzić" - czytamy.

Uśredniając, w serwisie Metacritic Alone in the Dark (2024) może pochwalić się średnią not 65/100, co jest przyzwoitym, ale dalekim od rewelacji wynikiem.