Aktorka znana z serii Mass Effect ostrzega przed sztuczną inteligencją

Jennifer Hale postanowiła otwarcie wyrazić swoje obawy dotyczące sztucznej inteligencji (AI). Aktorka - znana między innymi z roli Shepard w serii Mass Effect, Naomi Hunter w Metal Gear Solid czy Rivet w Ratchet & Clank: Rift Apart - podczas trwającego strajku SAG-AFTRA porównała AI do młotka jako narzędzia, które może budować, ale też niszczyć.

W skrócie:

  • Jennifer Hale, głos komandor Shepard z Mass Effect, porównuje SI do narzędzia, które może zarówno budować, jak i niszczyć.
  • Strajk SAG-AFTRA, który trwa od lipca 2024 roku, wciąż nie przyniósł porozumienia między związkiem a firmami z branży gier. Główną kością niezgody jest kwestia wykorzystywania AI.
  • Hale otwarcie mówi o nierównościach płacowych w branży. Ujawnia, że za swoją pracę nad Metal Gear Solid otrzymała jedynie 1200 dolarów (około 5000 złotych), a przecież gra przyniosła ogromne zyski.

Reklama

W rozmowie z serwisem Variety Hale wyjaśniła, że AI nie jest jedynie neutralną technologią. Choć może służyć do tworzenia niesamowitych rzeczy, ma również potencjał, aby pozbawić twórców pracy, a nawet tożsamości. Jej obawy dotyczą głównie trwających od ponad półtora roku negocjacji między związkiem zawodowym SAG-AFTRA a gigantami z branży gier wideo. Obie strony wciąż nie doszły do porozumienia, a Hale oraz jej współpracownicy jasno deklarują, że nie zaakceptują warunków, które pozwolą firmom wykorzystywać sztucznej inteligencji kosztem ludzi tworzących gry.

AI stało się jednym z kluczowych tematów spornych w trwającym od lipca 2024 roku strajku SAG-AFTRA. Strajk ten jest wynikiem długotrwałych negocjacji, które związek prowadzi z największymi firmami z branży gier wideo. Hale i inni członkowie SAG-AFTRA obawiają się, że firmy te, widząc potencjalne oszczędności, mogą zacząć wykorzystywać AI do zastąpienia aktorów głosowych i innych twórców. 

Prezes SAG-AFTRA, Fran Drescher, w jednym z wywiadów podkreśliła, że związek nie podpisze kontraktu, który pozwoli firmom na nadużywanie AI kosztem swoich członków. Hale tłumaczy, że najnowsza propozycja związku została uwzględniona w aktualnej, tymczasowej umowie, którą podpisało niemal 70 deweloperów. Ponadto Krajowe Stowarzyszenie Aktorów Głosowych zwróciło się do Kongresu USA z prośbą o ochronę praw do głosu i wizerunku przed technologiami generatywnymi.

Hale poruszyła również problem niesprawiedliwych zarobków w branży gier. Aktorka ujawniła, że za swoją pracę nad Metal Gear Solid otrzymała zaledwie 1200 dolarów (około 5000 złotych), mimo że gra przyniosła gigantyczne przychody rzędu 176 milionów dolarów (około 700 milionów złotych). Dla Hale jest to dowód na to, jak niesprawiedliwy jest obecny system, w którym większość zysków trafia do niewielkiej grupy udziałowców, podczas gdy ci, którzy faktycznie pracują nad grą, otrzymują ułamek tego, co powinni zarobić. "Gdzie trafiają te pieniądze?" - pyta aktorka.

Hale krytykuje wykorzystanie sztucznej inteligencji, ale również podkreśla, jak ważne jest, aby aktorzy głosowi i inni twórcy byli odpowiednio wynagradzani za swoją pracę. Jej przypadek nie jest odosobniony. Głośno było o sporze między aktorką Helleną Taylor a Platinum Games, dotyczącym jej wynagrodzenia za rolę w serii Bayonetta. Taylor, która odrzuciła ofertę niskiego wynagrodzenia, ostatecznie została zastąpiona przez Hale w trzeciej odsłonie cyklu. Konflikt ten wywołał burzliwą dyskusję w mediach społecznościowych na temat wynagrodzeń w branży gamingowej.

Brytyjski związek aktorów Equity nie ogłosił własnego strajku przeciwko firmom z branży gier, ale wyraził pełne poparcie dla swoich amerykańskich kolegów z SAG-AFTRA. Dlaczego nie ma strajku w Wielkiej Brytanii? Powodem są surowe przepisy dotyczące relacji przemysłowych, które znacząco utrudniają takie działania.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: sztuczna inteligencja [AI]
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy