Aktorka z "Gwiezdnych Wojen" oskarża Disneya. Chodzi o rasistowskie ataki

Po anulowaniu "Gwiezdnych Wojen: Akolity" pojawiły się głosy niezadowolenia nie tylko wśród fanów, ale i osób pracujących nad serialem. Aktorka Jodie Turner-Smith otwarcie skrytykowała Disneya za brak wsparcia w obliczu rasistowskich ataków w sieci, które miały dotknąć ją i resztę obsady.

W skrócie:

  • "Gwiezdne Wojny: Akolita" został anulowany po jednym sezonie z powodu słabych ocen i niskiej oglądalności.
  • Aktorka Jodie Turner-Smith uważa, że Disney nie zareagował na rasistowskie ataki wobec obsady, które miały miejsce w mediach społecznościowych.
  • Turner-Smith sugeruje, że gdyby Disney zdecydowanie stanął w obronie serialu i jego twórców, produkcja mogłaby odnieść większy sukces.

Anulowanie "Gwiezdnych Wojen: Akolity" wywołało burzę w internecie. Serial miał być kolejną wielką produkcją w uniwersum, ale został zakończony po zaledwie jednym sezonie, rzekomo z powodu niskich ocen i słabych wyników oglądalności. Według krytyków fabuła była zbyt odważna, a nowi bohaterowie nie zyskali sympatii widzów. Jednak Jodie Turner-Smith, która wystąpiła w serialu, ma zupełnie inną opinię na temat powodów jego niepowodzenia.

Reklama

Aktorka w niedawnym wywiadzie dla magazynu Glamour nie szczędziła słów krytyki pod adresem Disneya. Twierdzi, że firma nie zrobiła nic, by powstrzymać falę hejtu, która zalała ją i jej kolegów z planu.

Według Turner-Smith głównym problemem były rasistowskie i nienawistne komentarze, które rozprzestrzeniały się w sieci. Twierdzi, że Disney mógł przynajmniej wydać oficjalne oświadczenie, które jasno pokazałoby, że tego typu zachowania są nieakceptowalne.

Turner-Smith zwróciła uwagę, że negatywna reakcja widzów wynikała również z wprowadzenia nowych postaci, które nie miały wcześniej swojego miejsca w filmach "Gwiezdnych Wojen". To, jej zdaniem, tylko podsyciło falę niezadowolenia. Jednak największym rozczarowaniem dla aktorki było to, jak Disney całkowicie wycofał się z obrony twórców i obsady serialu.

Aktorka jest przekonana, że gdyby Disney stanął w obronie produkcji, "Akolita" mógłby mieć szansę na sukces. Uważa, że firma mogła przeciwdziałać negatywnym opiniom, aby spróbować osiągnąć lepsze wyniki finansowe.

Pomimo rozczarowania, aktorka ma nadzieję, że w przyszłości inne produkcje nie zostaną potraktowane w podobny sposób. Zwróciła uwagę na to, że część fanów wciąż chce kontynuacji "Akolity".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Gwiezdne Wojny | Disney
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy