Age of Empires 4 nie zaoferuje transakcji cyfrowych
Żyjemy w czasach, gdy ogłaszanie braku transakcji cyfrowych w grze jest warte do obwieszczenia całemu światu. Najnowszym przykładem jest Age of Empires 4 - twórcy potwierdzili, że nowa odsłona słynnej serii strategii czasu rzeczywistego nie będzie oferowała żadnych mikrotransakcji.
Produkcja będzie więc dostępna jako standardowy zakup lub też w ramach abonamentu Game Pass od Microsoftu, ale to by było na tyle - żadnych dodatkowych zakupów, skórek, kampanii i tak dalej.
"Pomysł na mikrotransakcje w strategiach czasu rzeczywistego raczej nie istnieje" - przyznał dyrektor kreatywny produkcji, Adam Isgreen, podczas niedawnej imprezy X019 w Londynie. "Na pewno będziemy za to eksplorować pomysły na DLC czy rozszerzenia" - dodał deweloper.
Za nową odsłonę Age of Empires odpowiada studio Relic Entertainment. Kanadyjczycy stoją za takimi produkcjami, jak Company of Heroes czy Homeworld. Początek serii Age of Empires przypada na 1997 rok, a wielu graczy wychowało się na tym tytule i dziś można nazwać cykl klasykiem gatunku.
"Na pewno mamy już pewne pomysły na temat wsparcia po premierze, jeśli mowa o dodatkach i tak dalej, ale wszystko to będzie ostatecznie kierunkowane na bazie opinii społeczności i graczy, na temat tego, co będą chcieli zobaczyć" - zapewniał Isgreen.
O samej grze nadal wiemy całkiem niewiele. Każda z dostępnych nacji ma być dość zróżnicowana pod względem oferowanych rozwiązań i mechanik. Nie zabraknie także kampanii fabularnej, obejmującej okres historyczny od upadku Cesarstwa Rzymskiego aż do renesansu.