"Afera saunowa", czyli skandal w polskim gamedevie
Od poniedziałku na ustach wszystkich obserwatorów polskiej branży gamedev znajduje się jeden człowiek i jedna firma. Wszystko za sprawą skandalicznych propozycji, składanych kobietom, zainteresowanym pracą w tejże firmie.
Sytuację opisał jako pierwszy Adrian Chmielarz, jeden z najbardziej znanych i zasłużonych przedstawicieli polskiego gamedevu. W swoim wpisie na Facebooku napisał on o rozmowie pomiędzy scenarzystką, Aleksandrą Wolną a Jackiem Piórkowskim, szefem Spectrum Studios.
Spectrum Studios tworzy grę, w której wcielamy się w młodą bohaterkę, która po zawodzie miłosnym postanawia zmienić swoje życie i za namową przyjaciółki ma podjąć pracę jako saunamaster (saunamistrzyni). Integralną częścią rozgrywki mają być wszelkiego rodzaju aktywności związane z sauną, a jednym ze sposobów opowiedzenia historii ma być nagość. Jak się okazuje, odegra ona w tej historii podwójnie istotną rolę.
Według słów Adriana Chmielarza, Piórkowski w rozmowie na temat pracy w studiu miał wymagać od niedoszłej pracownicy obowiązkowych sesji w saunie, które mają pomóc w wiernym odwzorowaniu doświadczenia w grze. Również w ofercie pracy w serwisie Linkedin przewijał się motyw "nagich sesji w saunie". Piórkowski wspominał również o tym, że podobne sesje miały już miejsce, z udziałem "jego dziewczyn od narracji". Nie do końca sprecyzowany wydaje się być fakt, czy sesje faktycznie miały się odbywać nago (chociaż specyfika sauny by tego wymagała) i czy Piórkowski za każdym razem miał w nich uczestniczyć - według jego słów, takich "wymogów" nie było, co nie zmienia faktu, że tego rodzaju oczekiwanie wydaje się być co najmniej niepokojące.
Na tym jednak nie koniec zamieszania. Piórkowski miał się w rozmowach z kandydatkami powoływać na nazwisko scenarzystki, Magdaleny Kucenty, z którą kandydaci i kandydatki mieli się kontaktować w sprawie rekrutacji oraz zadań z nią związanych - można było z tego wyciągnąć wniosek, że Magdalena Kucenty jest pracowniczką studia. Nic bardziej mylnego - o wciągnięciu jej w całą aferę Kucenty dowiedziała się już po wpisie Chmielarza i nigdy nie pracowała w Spectrum Studios. Jedyne jej powiązanie z Piórkowskim było takie, że był on... jej uczniem na kursie budowania narracji i był to ich jedyny kontakt.
Czy to koniec szumu wokół Piórkowskiego oraz Spectrum Studios? Ależ skąd. W serwisie X Natalia "NathK" Wylezińska opublikowała screenshoty z rozmów z Piórkowskim, z których wynika, że często zagadywał on do artystów grafików na różnych grupach na Facebooku, prosząc ich o nadesłanie próbek prac z nagimi postaciami. W tym przypadku również temat dotyczył nieszczęsnej gry z sauną w roli głównej.