A gdyby tak kupić osobno wszystkie gry z Xbox Game Pass...
Zastanawialiście się kiedyś, jak dużo warty jest katalog gier Xbox Games Pass, z którego korzystamy w atrakcyjnej miesięcznej cenie?
Dużo! Agencja marketingowa d*fusion postarała się o stosowne wyliczenia, dzięki czemu możemy przekonać się, jak Xbox Game Pass wygląda w liczbach. Na wstępie przypomnijmy tylko, że jest to usługa abonamentowa Microsoftu, w której za stałą miesięczną opłatę możemy liczyć na dostęp do katalogu ponad 100 gier, w tym gier Xbox Game Studios już w dniu premiery.
W przypadku konsoli Xbox subskrypcja kosztuje 40 PLN, tyle samo zapłacimy za wersję PC, ale możemy też postawić na Ultimate za 54,99 PLN, obowiązującą na konsolach Xbox, komputerach i urządzeniach przenośnych z systemem Android, gdzie mamy też w cenie Xbox Live Gold oraz bibliotekę najlepszych tytułów Electronic Arts.
W zamian zyskujemy dostęp do 472 gier, bo w grudniu usługa doczekała się ogromnego zastrzyku tytułów, więc łatwo domyślić się, że ich samodzielny zakup kosztowałby fortunę. Jaką konkretnie?
Według symulacji d*fusion, opartej o zróżnicowanie cen gier, które wahają się w przedziale od kilkudziesięciu do kilkuset złotych, jakieś... 61 360 PLN! Tak, za takie pieniądze można kupić niezłe auto, kilkadziesiąt wycieczek zagranicznych albo prawie dwie felgi do limuzyny Rolls-Royce Phantom.
Oczywiście, nikt z nas nie zdecydowałby się na zakup tych wszystkich gier, gdybyśmy mieli płacić za każdą z osobna i pewnie nawet nie włączymy ich wszystkich w Game Pass, ale liczby te dobrze pokazują, że to naprawdę duża oszczędność.
Nawet jeśli zagramy tylko w kilka tytułów w miesiącu albo jedną dużą premierę od Microsoft Studios, to w naszej kieszeni zostaje sporo gotówki - dla przykładu nowe Halo będzie zapewne kosztowało ok. 280 PLN, co pozwala na opłacenie 7 miesięcy Xbox Game Pass, gdzie gra trafi już w dniu premiery.
A żeby jeszcze lepiej zrozumieć rozmiar dostępnego tu katalogu gier, wystarczy pomyśleć, że aby w ciągu miesiąca zagrać we wszystkie, musielibyśmy testować dziennie blisko 20 z nich! To wymagałoby chyba kolejnego lockdownu.
