"365 dni": Gwiazdor trylogii zagra w filmowej adaptacji gry komputerowej

Włoski aktor Michele Morrone stał się popularny dzięki głównej roli w ekranizacji książkowej trylogii Blanki Lipińskiej "365 dni". Ten cykl otworzył też przed nim drzwi do kariery.

Gwiazdor właśnie pracuje przy kolejnym filmie, który jest adaptacją znanej gry komputerowej. Zdjęcia do projektu "Home Sweet Home Rebirth" już ruszyły i realizowane są w Tajlandii.

Film "Home Sweet Home Rebirth" oparty jest na grze komputerowej, która powstała w 2017 roku w Tajlandii. Nosi ona tytuł "Home Sweet Home" i jest przygodowym horrorem z elementami tajskiego folkloru. Na całym świecie sprzedano milion kopii tej gry.

Świat "Home Sweet Home" na język filmu przekłada duet reżyserski - Alexander KieslSteffen Hacker. Ich projekt opisywany jest jako thriller o zjawiskach nadprzyrodzonych.

Reklama

"Home Sweet Home Rebirth" opowiada historię Jamesa, policjanta, który trafia do alternatywnego świata, po tym, jak próbował powstrzymać strzelaninę w centrum handlowym. Z pomocą tajemniczej postaci ściga się z czasem, aby znaleźć i powstrzymać złego okultystę przed otwarciem bram piekła.

Jak dowiedział się serwis "The Hollywood Reporter", tego okultystę gra Michele Morrone. Natomiast główna rola przypadła Williamowi Moseleyowi, znanemu z "Opowieści z Narnii". W projekcie występują również tajsko-norweska modelka, Urassaya Sperbund i gwiazdor k-popu Alexander Lee. Ekipa pracuje obecnie w stolicy Tajlandii, Bangkoku. Nie ujawniono, kiedy film ma trafić do kin.

Michele Morrone łączy karierę aktorską z wokalną. Pod koniec września ukazał się jego drugi solowy album, "Double". Tytuł krążka, oznaczający po polsku "Podwójny", wziął się stąd, że u Włocha w ubiegłym roku zdiagnozowano pewien rodzaj zaburzenia afektywnego. Zamiast bać się tej choroby, postanowił wykorzystać tę sytuację twórczo.

PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy