Żołnierzu, witaj w dżungli!

Electronic Arts Polska poinformowało, że już w najbliższy piątek, 19 marca, do sklepów w całej Polsce trafi długo oczekiwana, najnowsza część doskonałej gry akcji - "Battlefield Vietnam". Kolejna odsłona "Battlefield" wiernie odzwierciedla warunki panujące w czasie konfliktu w Wietnamie, jednocześnie zachowując dynamiczny charakter rozgrywki, jak miało to miejsce w przypadku poprzedniej części gry. To wciąż jest stary, dobry "Battlefield 1942", tylko, że w... Wietnamie.



Użytkownik obserwuje przebieg wydarzeń z perspektywy pierwszej osoby oraz wykorzystuje autentyczny zbiór broni i pojazdów bojowych z okresu wojny w Wietnamie. Gracz otrzymuje sposobność wyboru Armii Stanów Zjednoczonych lub regularnych sił północnowietnamskich i komunistycznej partyzantki (Vietcong), aby móc walczyć w rozmaitych lokacjach - począwszy od dżungli wokół słynnego szlaku zaopatrzeniowego Ho Chi Minha, a skończywszy na ulicach miasta Hue. Klimat rodem z kinowego ekranu potęguje ścieżka dźwiękowa, zawierająca sztandarowe utwory z epoki.

Reklama



"Battlefield Vietnam" to sequel "Battlefield 1942", gry akcji stworzonej z myślą o rozgrywce wieloosobowej w sieci Internet. Użytkownik wciela się w rolę bezpośredniego uczestnika dalekowschodnich działań wojennych z lat 1964-1975. Developerzy pozwolili nam na opowiedzenie się po stronie sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych lub wstąpienie w szeregi komunistyczne (Demokratyczna Republika Wietnamu). Wśród wprowadzonych teatrów militarnych znajdują się m.in. liczne lokacje w podzwrotnikowej dżungli (rejon słynnego szlaku zaopatrzeniowego Ho Chi Minha) oraz ulice miast (np. Hue).



Podobnie jak w przypadku "Battlefield 1942", esencję programu stanowi zabawa online (obsługa maksymalnie 64 osób), jednakże autorzy opracowali także tryb single-player. Ponadto w akcji ujrzymy szeroki wachlarz autentycznych narzędzi bojowych - karabiny M-16, czołgi T-54, samoloty MiG-21 itp. Warto zauważyć, iż zaimplementowana została opcja przewożenia sprzętu wojskowego drogą powietrzną przy pomocy śmigłowców oraz możliwość prowadzenia ostrzału przez pasażerów wehikułów transportowych.



Gra w odróżnieniu od wielu jej podobnych, związanych z ukazaniem działań wojennych, nie została przygotowana tylko jako "realistyczna", lecz skupiono się na tym by była niezwykle grywalana i efektowna - coś jak amerykańskie filmy wojenne.



"Battlefield Vietnam" posiada efektowną grafikę, dużo lepszą niż "Battlefield 1942". Gra wykorzystuje nowy silnik renderujący, dzięki czemu wszystkie postacie żołnierzy są dużo bardziej szczegółowo wykonane. Po zbliżeniu kamery widać takie niuanse jak kieszenie munduru, czy połyskujące w blasku słońca klamry pasków. To samo tyczy się pojazdów i całego terenu, trawy, itd. Co więcej, zwłaszcza w przypadku trawy czy zadrzewienia, pozwala to graczom na bardzo bliskie podejście (doczołganie się) do celu, samemu pozostając niezauważonym.



W grze pojawiło się radio (stacje radiowe z muzyką z lat 60-tych), dzięki któremu nieraz poczujemy się jakbyśmy uczestniczyli w jakieś słynnej scenie z takich filmów jak na przykład "Platoon". Wchodząc do pojazdu, czy to jeepa czy czołgu, możemy włączyć radio i przy akompaniamencie takich utworów, jak "Ride of the Valkyries" Richarda Wagnera czy "All Day and All Night" The Kinks, ruszyć w bój.



Zmodyfikowano system kontroli terenu (flagi). W "Battlefieldzie 1942" niezależnie od tego ilu żołnierzy znajdowało się w pobliżu flagi, musieli przy niej pozostać przez tą samą, z góry ustaloną, ilość czasu by zmienić jej status i przejąć teren. W tym tytule by zmienić status flagi jeden żołnierz musi stać przy niej 60 sekund, dwóch żołnierzy 30 sekund, czterech 15 sekund, itd.



W "Battlefield 1942" obie strony konfliktu mimo, iż różniły się narodowością i typem wykorzystywanej broni, to mniej więcej odpowiadały sobie. W "Battlefield Vietnam" obie nacje, tj. Amerykanie i Wietnamczycy, w znaczący sposób różnią się między sobą, dokładnie tak jak to miało miejsce w rzeczywistości. Armia USA dysponuje dużą ilością sprzętu ciężkiego oraz silnym wsparciem lotniczym (głównie śmigłowce Huey ale też samoloty F-4 Phantom zrzucające bomby z napalmem). Wietnamczycy braki w lotnictwie nadrabiają różnymi specjalnymi umiejętnościami i gadżetami, jak śmiercionośne pułapki czy stosy kłód drewna, które mogą zostać spuszczone ze wzgórza na amerykanów.



Północnowietnamscy inżynierowie posiadają również możliwość wykorzystywania tuneli, dzięki czemu mogą niepostrzeżenie dostać się do bazy wroga. Strona Demokratycznej Republiki Wietnamu posiada też specjalną klasę żołnierzy - słynny Vietcong.

Dowiedz się więcej na temat: żołnierze | flaga
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy