Producent: Reflexive Entertainment
Wydawca: JoWooD Productions
Dystrybutor PL: CD Projekt
Rodzaj gry: Zręcznościowo - Przygodowa
Data wydania PL: 12 grudzień 2001
Wymagania sprzętowe: Pentium II 233, 32 MB RAM, 675 MB HDd, Dx8.0
Cena detaliczna: 49.90 PLN
Ocena: 7.5/10
"Zax: The Alien Hunter", czy jak kto woli "Zax: Galaktyczny Wojownik", wpadł mi w ręce, jak to zwykle bywa, przypadkiem. W pudełeczku, ładnym i kolorowym, dostajemy płytkę z grą rzecz jasna, kartę rejestracyjną oraz ładną, ale czarno-białą niestety instrukcję. Jest to gra zręcznościowo-przygodowa, w której wcielamy się, jak zapewne wszyscy się domyślają, w rolę tytułowego Zax'a. Po awaryjnym lądowaniu na nieznanej planecie okazuje się, że aby ją opuścić naprawionym już pojazdem musimy najpierw zgromadzić wystarczającą ilość rudy i kryształów potrzebnych do usunięcia usterek ... I tu zaczyna się nasza przygoda. Podczas niej pomagać nam bedzie Zelon - szczęśliwie działająca mimo awarii, sztuczna inteligencja naszej latającej maszyny, będzie nas informować o kolejnych celach misji, niebezpieczeństwach, przedmiotach do znalezienia itp.
Świat gry został przedstawiony w standardowym rzucie izometrycznym, dobrze znanym wytrawnym graczom z tego typu gier lub rts'ów . Zaxem sterujemy także klasycznie: strzałeczki - ruch, mysz - celowanie. Do dyspozycji mamy kilka rodzajów broni. Zaczynamy ze zmodyfikowaną spawarką laserową w pierwszych etapach, a w miarę postępów możemy posługiwać się takimi cacuszkami jak działko impaktowe, wyrzutnia rakiet czy rękawica fal psionicznych. Mamy do uporania się z 22 misjami, na które składa się ponad 100 map. Pierwsze etapy są w miarę łatwe, kolejne mogą sprawić troszkę trudności, ale to trzeba sprawdzić samemu. Oczywiście gra była by za prosta jeśli sprowadzała by się jedynie do zbierania jakiegoś badziewia :). Nasza planeta okazuje się zatem zamieszkała, przez uciśnionych - Korbo, oraz przez uciskających - Zmienionych Korbo, zmienionych przez Wirusa Metalu, slużących złemu Omowi. Jak to przeważnie bywa podczas gry będziemy mieli okazję pomóc tym pierwszym, czyli wyeliminować tych drugich, którzy poza tym, że chcą opanować całą planete dla siebie, utrudniają nam żywot jak tylko mogą - strzelają, rzucają się na nas, ogólnie wariują. Na planecie mieszkają również rożnego rodzaju zwierzaki, począwszy od "zwykłego", niezbyt groźnego dzika, a na Śnieżnej bestii, mogącej już sprawić nam małe lanie, kończąc.
Teraz rzućmy okiem na grafikę i sound... Grafika wygląda przyjemnie, wręcz bajkowo. Drzewka, kamyczki, jaskinie, roboty - wszystko gra. Postacie są dopracowane, mapy ciekawe, dobrze skomponowane i ładnie zrobione. W początkowych etapach, przez tą bajkowość, miałem wrażenie, że jest to gra dla raczej młodych graczy ale potem ku mojemu zdziwieniu, tudzież zadowoleniu, nasza przygodówa rozkręciła się. Dźwięk to także mocna strona tej gry. Zmaganiom ze Zmienionymi Korbo towarzyszy bardzo przyjemna, nie nużąca muzyczka, plumkająca :) sobie w tle. Natomiat rzecz, która bardzo mi przypadła do gustu, co się rzadko w moim przypadku zdarza, to polonizacja tej gry. Tu musze pochwalic firmę CD Projekt za kawał dobrej roboty. Zwykle polscy lektorzy mnie denerwują, nie mogę ich słuchać na dłuższą metę ... tu nic takiego! Przez całą grę towarzyszył mi miły głos Zax'a, jeszcze milsze rady i wskazówki pani Zelon, a głosy innych postaci także nie wywołały żadnych negatywnych uczuć. Tekst pisany, oczywiście także w rodzimym języku, nie posiada jakichś rzucających się w oczy, czy rażących błedów. Inna sprawa, że nie ma sensu go czytać, ja wolałem słuchać. Jak widać po wymaganich gra będzie chodzić płynnie nawet na słabszych maszynkach, u mnie na dość średnim sprzęcie, grałem w rozdzielczośći 800x600 i nie było żadnych problemów, nic nie skakało, ani nie było denerwujących zerwań. Rozdzielczości, detale itp. oczywiście w zależności od sprzętu jakim dysponujemy, ale myśle, że każdy znajdzie coś dla siebie. Do dyspozycji mamy również tryb multiplayer, w którym możemy grać nawet w 32 osoby.
Podsumowując "Zax" to bardzo przyjemna, bajkowa gra, bez ton krwi, czy odrywanych głów na ekranie, gra się też całkiem spoko tym bardziej jeśli ktoś lubi tego typu produkcje. Brak ograniczeń wiekowych, ale ja raczej sugerowałbym zakup tej gry młodszej części gierkofanów, chociaż oczywiście każdy gra w to co lubi ... zapraszam więc do wytępienia Wirusa Metalu, oswobodzenia uciśnionych i bezpiecznego powrotu do domu w bogactwie i chwale... Peace...
Marcin "l3l" Lelek