Producent: RaajMenon
Wydawca: New Media Generation
Dystrybutor PL: Lemon Interactive
Rodzaj gry: Strategiczno-przygodowa
Data wydania PL: Już jest!
Wymagania sprzętowe: PII 233, 64 MB RAM, karta grafiki z akceleratorem 3D
Cena detaliczna: 19.99 PLN
Ocena: 6.5/10
"Zaginiona Tarcza Wikinga" to polska wersja gry "End of Twilight", wydana w naszym kraju przez firmę Lemon Interactive jako dodatek do czasopisma Super Gra, które przyzwyczaiło graczy do nabywania oryginałów po bardzo niskich cenach. W nim to zawarta jest cała instrukcja poświęcona zasadom panującym podczas rozgrywki, a także prześmieszny komiks autorstwa Adlera i Piątkowskiego, która idealnie wprowadza w wikingowski klimat gry.
Jak głosi prastara legenda panująca wśród Wikingów, po wielkiej bitwie między bogami, boska siedziba Walhalla spada na Ziemię. Tutaj tworzy krainę unoszących się wysp - tyle, że teraz do Walahalli mają dostęp nie tylko bogowie, ale także zwykli ludzie. Na dodatek na latających wyspach znaleźli się dwaj śmiertelni wrogowie - Fenris i Odyn - każdy z nich chce wrócić do dawnej potęgi i wydostać się z ziemskiego padołu. Chytry Fenris wie sam jak sobie poradzić, natomiast Odynowi będą pomagać główni bohaterowie gry: Eryk, Aks, Bers i wszędobylski Pilot. Trzeba zaznaczyć, że ci waleczni wojownicy nie wiedzą nawet w jaką aferę się wplątali i ile się będą musieli namęczyć, by dotrwać do końca przygody.
Proces instalacyjny przebiega szybko, sprawnie i bezboleśnie, tak że po dosłownie chwili możemy już odpalić zainstalowaną grę. I tu wita nas początkowe intro, które krótko prezentuje zarys intrygi, w którą wplątali się nasi bohaterowie. Następnie od razu przystępujemy do akcji. Na początku do wyboru mamy tylko jednego bohatera - Eryka. Jest to typowy "rogaty" wiking, lubiący czasem powywijać mieczem. Typowy heros, którego czyny bardzo wpłyną na powodzenie misji. Kolejną postacią, którą możemy kierować podczas tej karkołomnej wędrówki, jest Aks. Aks to typowy rzemieślnik, lubiący często podumać nad prastarymi legendami. W swoim ekwipunku posiada dość spory topór i nim napędza niezłego stracha swoim wrogom. Do tego walecznego duetu dołącza Bers - osobnik bardzo prostolinijny i szczery, który podczas walki sieje ogromne spustoszenie swoimi maczugami. Do grona bohaterów zaliczyć można także Pilota Liv, który zawsze wie wszystko i jest "wszędzie". Nasi bohaterowie przemierzają kilkanaście wysp, aby w końcu zmierzyć się z samym Fenrisem.
Rozgrywka podzielona jest na tury - każda postać ma określoną liczbę punktów ruchu i ataków do wykonania w danej turze, po ich wyczerpaniu należy kliknąć "Koniec tury" i tak w kółko. W dowolnym momencie możemy zmieniać kierowaną przez nas postać na inną. Nasi wikingowie na swojej drodze spotkają dość sporą ilość wrogów, poczynając od dzika i robala, przez trolle i gobliny, a na motylach i bagiennikach kończąc. Nie są to oczywiście wszystkie wrogie jednostki - jest jeszcze kilka innych sztuk do ubicia. Każda z nich ma inne właściwości, inny rodzaj ataku, a także, co ważne dla nas, inną "piętę Achillesową". Podczas walk (oczywiście w systemie turowym) będziemy mieli możliwość stosowania różnych typów ataków. Niekiedy będziemy mogli atakować częściej, aczkolwiek z mniejszą szkodą, a niekiedy, odczekując kilka tur, będziemy mogli zaprezentować istne "uderzenie smoka". Ataki różnią się nie tylko ilością zabieranych punktów akcji, ale także zasięgiem. Wszystko zależy od przyjętej taktyki. W walce istotną rolę spełniąją żywioły i otrzymywane dzięki nim atrybuty. Te żywioły to nic innego jak teren po jakim stąpamy, jest go cztery rodzaje: ziemia, woda, ogień i lawa, bagno. Każdy z nich wpływa na rodzaj ataku postaci i powoduje różne efekty w jej statusie. Przykładowo: atrybutem wody jest lód, dzięki czemu postać jest chroniona, ale posiada mniej punktów ruchu, itd. Tak więc możliwości tutaj mamy naprawdę sporo i za to chwała autorom - zwykła siekanina nie wiedzie do niczego, każdy ruch powinien być odpowiednio rozplanowany, aby jego efekty były jak najlepsze.
Twórcy gry nie ułatwili mi zadanie przy ocenianiu szaty graficznej, gdyż dla mnie jest ona... dziwna. Bardzo ciekawie zrobione i rozplanowane plansze, pełny trójwymiar, możliwość dowolnego ustawiania obrazu, ciekawe animacje (pływające w wodzie rybki) - wszystko gra, jednak mam mieszane uczucia co do jej całości. Może powiecie, że się czepiam, ale dla mnie bardzo niedopracowane są niektóre elementy wystroju, np. liście drzew, twarze bohaterów, itp. Czyni to grafikę nieco "toporną".
Muzyczka i dźwięk są za to bardzo przyjemne - każdej planszy towarzyszy inna melodia, głosy bohaterów gry są dobrze dobrane i przekonywujące, i co najważniejsze rozgrywce cały czas towarzyszy spora dawka dobrego humoru.
Zbierając to wszystko do kupy można stwierdzić, że "Zaginiona Tarcza Wikinga" to, jak na swoją cenę, pozycja godna polecenia wszystkim fanom takiej dziwnej mieszanki jak strategia turowa z RPG, w której istotną rolę pełnią także elementy logiczne. Jednak autorzy nie ustrzegli się kilku poważnych błędów przy jej tworzeniu - największym, według mnie, jest super-liniowa fabuła. "Po nitce do kłębka" - inaczej nie myślcie o przejściu choćby jednej planszy. Takie podejście do sprawy potrafi szybko znudzić grą, a nie o to przecież chodzi. Mały minus także dla trochę archaicznej szaty graficznej. Na pochwałę zasługuje natomiast oprawa muzyczno-dźwiękowa i polska lokalizacja tego tytułu. Myślę, że niektórym dobrze zrobiłaby zamiana jednego sześciopaka z browarem na czasopismo Super Gra, w którym to właśnie znajduje się wyżej opisywana "Zaginiona Tarcza Wikinga" :-).
Wakabajaszi