Warcraft III: Reign of Chaos

Producent: Blizzard Entertainment

Wydawca: Blizzard Entertainment

Dystrybutor PL: CD Projekt

Rodzaj gry: RPS (Role-Playing Strategy)

Wymagania sprzętowe: PII 300 Mhz, 64 MB Ram, akcelerator 3D

Data wydania PL: 5 lipiec 2002

Sugerowana cena: 129 PLN

Ocena: 9.5/10



Azeroth po raz trzeci

Kiedy w 1999 Blizzard zapowiedział trzecią część mojej ulubionej strategii RTS, nie mogłem się doczekać kiedy znów będę mógł toczyć boje w baśniowej krainie Azeroth. Poprzednie części, wraz ze słynnym "Command & Conquer", przyczyniły się do spopularyzowania gatunku Real Time Strategy, który w krótkim czasie na dobre zadomowił się na naszych blaszakach. Dość szybko zalała nas fala mniej lub bardziej udanych produkcji, które właściwie nic nie wnosiły nowego do gatunku. Czy "Warcraft III" to zmienił?

Reklama



Szumne zapowiedzi

Blizzard przed wydaniem "Warcrafta III" szumnie zapowiadał daleko idące zmiany, które miały spowodować, aby gracz otrzymał całkiem nowy tytuł, a nie odgrzewany sequel. Nie chodziło tylko o zmiany grafiki, ale przede wszystkim o zmianę stylu rozgrywki, wprowadzenia elementu, który przyciągnął by uwagę starych i nowych graczy.



Ile RPG w tej strategii?

Takim elementem są właśnie wstawki RPG, poczynając od rozszerzonych charakterystyk postaci - teraz każdą jednostkę charakteryzują parametry takie jak siła, wytrzymałość, pancerz, a bohaterzy dodatkowo mogą się poszczycić inteligencją , zwinnością , możliwością używania czarów, oraz noszenia przedmiotów.

Taki dobrze "wypasiony" bohater, nieraz może przechylić szale zwycięstwa na Twoja korzyść, ale najpierw musi zdobyć gdzieś doświadczenie, dlatego nie staraj się go ukrywać, tylko używaj go często w walce - to po jakimś czasie zaprocentuje!

Zmienił się również sposób rozgrywki - mowa oczywiście o kampaniach. Nie ma już zwykłych misji, które właściwie nie miały nic wspólnego ze sobą, teraz wszystko jest połączone fabułą w jedną opowieść, ba, kampanie też są połączone ze sobą! Nie ma już wyboru ras na początku, tryb jednego gracza, to jedna wielka kampania gdzie kolejno gramy wszystkiema czterema rasami (tak czterema, a nie dwoma , nie wspomniałem jeszcze o tym? - a to przepraszam ;-)).

Są to znani z poprzednich części: Ludzie, Nieumarli (nowość), Orkowie oraz Nocne Elfy (również nowość). Wbrew pozorom, taka mieszanka wyszła całkiem dobrze i fabuła jest nawet ciekawa, momentami gra wygląda jak interaktywny film. Czasami misja jest przerywana wstawką animowaną, która dodatkowo uatrakcyjnia grę oraz wprowadza bardzo często nowe zadania. Ukończenie misji, wymaga nie tylko eksterminacji przeciwnika, ale także wykonania dodatkowych zadań, o których jesteśmy na bieżąco informowani.

Wszystko to tworzy zupełnie nowy gatunek - RPS - czyli Role Playing Strategy. Jak to się sprawdza? ŚWIETNIE, rozgrywka jest arcyciekawa, aż się nie chce wstawać od komputera. Tylko jedenej rzeczy mi brakuje - skoro tyle zaczerpnięto z gier RPG, to szkoda, że nie możemy wpływać na rozwój akcji, ale może "Warcraft IV" to wprowadzi...



Tryby rozgrywki

Menu początkowe gry pozwala na wybór rozgrywki w trybie:

  • jednoosobowym - kampania, lub na pojedyncze mapy uprzednio przygotowane przez autorów,

  • wieloosobowym - na serwerze Battle.net

  • wieloosobowym - w sieci lokalnej,



    Najciekawszą opcją jest z całą pewnością sieć przez internet czyli Battle.net. Mamy tam okazję spotkać się z miłośnikami "Warcrafta" z całego świata. Gry mogą być prowadzone wg rankingu, tak aby każdy mógł dopasować sobie przeciwnika wg własnych umiejętności. To tylko część możliwości, które oferuje serwer Blizzarda.

    Zresztą jest to temat zbyt obszerny, żeby go streścić w paru zdaniach - najlepiej się dołącz do rozgrywki jeżeli oczywiście dysponujesz odpowiednim łączem.



    A jak to wygląda?

    No nie powiem, początek potrafi powalić na kolana. Wstawki animowane są pierwszej klasy, po raz kolejny Blizzard pokazał, że animacje są jego bardzo mocną stroną. Nowinką może być to że są skompresowane DivX-em, w dodatku w wysokiej jakości, o czym można przeczytać w instrukcji.

    A sama gra? to już zupełnie nowe środowisko graficzne - w pełni trójwymiarowe, gdzie wszystko jest ładnie poteksturowane, fajnie oświetlone, złożone z niezbyt dużej ilości wielokątów - i dobrze, bo wymagania gra miałaby kosmiczne. A i tak ma niemałe - czasami potrafiła mnie zaskoczyć, i zmusić do zmniejszenia ilości detali - zdecydowanie liczy się dobra karta graficzna, sam procesor niewiele tu pomoże. Poza tym gra oferuje wiele opcji - od szerokiej gamy trybów rozdzielczości, poprzez stopniowanie detali, oświetlenia, aż do ustawień bajerów w dźwięku.

    W czasie gry można manewrować widokiem - przybliżać i oddalać kamerę, oraz kręcić pod określonym kątem. Nie jest to zbyt przydatne, ale dla niektórych może okazać się fajnym "bajerem". Cieszę się, że w trakcie gry jest "narzucony" jeden widok. Nie chciałbym się skupiać na operowaniu kamerą, zamiast na właściwej grze.

    Nie zgodzę się ze zdaniem osób, które twierdzą, że grafika Warcrafta miażdży. Owszem jest poprawna, np. bardzo ładnie jest animowana woda (to trzeba zobaczyć!), ale nie jest to coś co nie dawałoby mi spać. Ale chyba w grze tego typu grafika nie powinna przesłaniać całości - dla mnie jest OK.

    Skoro już jesteśmy przy doznaniach wzrokowych, to można powiedzieć co nieco o dźwiękach. To również zawsze była mocna strona produkcji spod znaku Blizzarda - i tym razem nie poczujemy się zawiedzeni, muzyka jest dobrze dobrana do akcji, wpada w ucho, ale również, co najwazniejsze, nie przeszkadza w grze. Dla melomanów, w pudełku z gra znajduje się dodatkowa płytka z muzyką w formacie audio - teraz można mieć Warcrafta ze sobą przez cały dzień ;-) Aha, dla posiadaczy zestawów kina domowego - dźwięk w grze jest w Dolby Digital :-) - naprawdę robi wrażenie.



    Różności

    Pierwsze to co się mi nasuwa na myśl, to rozszerzone sterowania klawiaturą - o ile w przypadku rozgrywki z komputerem bez problemu można sobie poradzić sterując wyłącznie myszką, o tyle na serwerach Battle.net-u zginiesz szybko bez znajomości klawiszologii. Grupowanie jednostek znane z poprzedniej części, zostało teraz rozszerzone - tworząc kilka grup, można się przemieszczać pomiędzy nimi klawiszem TAB. Znacznie to ułatwia rozgrywkę w przypadku dużej ilości wojsk na ekranie.

    Skoro już jesteśmy przy ilości, wprowadzono ograniczenie co do liczby jednostek. Każda jednostka zużywa pewną ilość jedzenia, a ta z kolei jest ograniczona do 90. To bardzo dobre posunięcie, gdyż teraz z gry naprawdę robi się strategia, i przestają działać schematy z poprzednich części : buduj ile wlezie, a potem wszystkim co masz na wroga ( w ten sposób wygrywało się 95 % misji).

    No i jeszcze przyczepiłbym się do jednej rzeczy: poziom trudności. Poziom normalny jest chyba trochę za łatwy, przechodzenie kolejnych misji nie sprawiało mi większych problemów, może to wynikało z tego, że nad poprzednimi częściami spędziłem dłuuugie godziny. Pozostaje więc jeszcze poziom wysoki - bo tylko dwa poziomy udostępnia rozgrywka. Widać wyraźnie, że gra jest nastawiona na tryb multiplayer, nic dziwnego, teraz to jest najpopularniejsze, gra z komputerem nie daje takich doznań.



    Orkowie to jednak Polacy!

    Polonizacja gry jest doskonała, głosy zostały naprawdę profesjonalnie dobrane, dzięki czemu gra nie straciła nic do oryginału. Nie ma się jednak co dziwić, skoro ponoć była to najdroższa polonizacja gry komputerowej w historii naszego rynku. Na pewno się to opłaciło Polskiemu wydawcy, firmie CD PROJEKT, gdyż już Warcraft pobił wszelkie rekordy sprzedaży. Oby więcej tak profesjonalnie przygotowanych tytułów.



    I na koniec

    Ogólne wrażenia z gry: bardzo dobre, jeżeli nie powiedzieć więcej. Oceniam ją na 9,5/10, to pół punkta pozostawiam na następną produkcję Blizzarda;-) Naprawdę spędziłem miłe chwile przy tej grze, potrafiła mnie wciągnąć na adługie godziny - czasami brzask poranka dopiero mnie uświadamiał, że trzeba już iść spać.



    Jedno życzę tej grze - żeby się stała taką legendą jak "Starcraft", który po 4 latach na rynku wciąż jest jedną z popularniejszych gier. I chyb się jej to uda sądząc po pierwszych entuzjastycznych recenzjach.

    Nic dodać, nic ująć - jak to mówią anglicy jest to "a must have" dla każdego gracza!



    HINT: pamiętasz wybuchające owce w poprzedniej części? klikaj we wszystko co się rusza, aż zacznie wydawać dziwne odgłosy - a potem: BUM! ;-)))



    kriszot

  • INTERIA.PL
    Dowiedz się więcej na temat: dystrybutor | wydawca | chaos | rozgrywki
    Reklama
    Reklama
    Reklama
    Reklama