Valve bojkotuje Games for Windows

Zespół stojący za "Half-Life 2" kwestionuje starania korporacji Microsoft związane z poprawą sytuacji na rynku gier dla komputerów klasy PC. Doug Lombardi, szef marketingu Valve, skrytykował giganta z Redmod za podejmowane działania.

Według Microsoftu promocja gier w ramach inicjatywy Games for Windows ma uczynić komputery klasy PC równoprawną platformą w względem konsoli. Akcja ta to promocja tytułów, ich jednoznaczne opakowania, kompatybilność i łatwa instalacja.

Valve jednak wątpi w długotrwałe wsparcie Microsoftu dla gier na PC. "W chwili obecnej zdaje się to być raczej akcją marketingową, która ma pomóc we wprowadzeniu na rynek systemu operacyjnego Vista" - powiedział Lombardi w rozmowie z GamesIndustry.biz.

W opinii producenta "Half-Life 2" utrzymanie rynku PC jest "aktualnie większym wyzwaniem niż w przypadku wszystkich konsoli razem wziętych". Valve zakłada, iż alternatywne źródła dochodów takie jak dystrybucja elektroniczna, epizodyczny model tworzenia gier oraz produkcja pozycji z nurtu casual games, są bardzo dochodowe i pozwalają wątpić w "mit o śmierci gier na PC". Wyniki sprzedaży gier zbierane przez amerykańskie NPD nie biorą jednak takich sposobów na zarabianie pod uwagę, co tworzy obraz klęski komputerów osobistych wobec konsoli.

"Sony i Microsoft mają armie PR-ów, których pracą jest wpychanie informacji w gardła prasy i analityków każdego dnia" - mówi Lombardi. "Wszyscy ci ludzie mówią, że PC umiera, konsole wygrywają i nikt nie stoi już po stronie PC. Dane ze sprzedaży gier tyczą się tylko sklepów, więc nie ma wątpliwości, że PC jest w odwrocie".

Lombardi podaje, że za ostatnie przykłady sukcesów branży związanej z komputerami można uważać "World of Warcraft", drobne gry od firmy PopCap oraz pozycje dostępne przez system dystrybucji elektronicznej Steam.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Microsoft | Valve
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy