Przedstawiciel francuskiego wydawcy i producenta gier wygłosił ostatnio bardzo ważne oświadczenie. Dręczony od końca 2004 roku wizja przejęcia przez konkurencję koncern zamierza stosować nowe strategie, które powinny dać firmie lepszą pozycję na rynku.
Korporacja Ubisoft na tle gigantów branży radzi sobie znakomicie. Pasmo sukcesów związanych chociażby z takimi seriami gier, jak "Splinter Cell", "Brothers in Arms", "Prince of Persia", "Far Cry" i "Rainbow Six" sprawia, że koncern przynosi zyski, których rywale mogą tylko pozazdrościć.
Laurent Detoc, szef amerykańskiego oddziału firmy w wypowiedzi dla Reutersa oświadczył: "Naszym celem jest nie sprzedawanie dla Electronic Arts, lecz pokonanie Electronic Arts".
Amerykański koncern Electronic Arts przed dwoma laty zakupił 20% akcji konkurenta. Lider branży przed rokiem zaś omal nie przejął Ubisoft w całości. Yves Guillemot, prezes francuskiego potentata zdołał jednak zabezpieczyć pozycję firmy zdobywając wsparcie inwestorów i zdobywając dostęp do licencji chociażby na gry z serii "Pirates of the Caribbean", na podstawie filmu "Open Season" oraz związanych z uniwersum "Gwiezdnych Wojen".
Ubisoft liczy na zwiększenie swoich dochodów poprzez wsparcie dla konsoli Wii od Nintendo. Firma zamierza wydać na nią już przy okazji jej rynkowej premiery osiem gier w tym: "Rayman Raving Rabbids", "Red Steel" oraz "Splinter Cell Double Agent".
"Jest mało prawdopodobne, że Wii nie odniesie sukcesu. Czynnik zaciekawienia pomoże w sprzedaży tej platformy i będzie stanowić ważny impuls dla większości ludzi" - dodał Detoc.
Reklama
