The Bard's Tale - PS2

Producent: InXile Enterainment
Wydawca: Ubisoft
Dystrybutor PL: CD Projekt
Platforma: PlayStation 2, Xbox
Gatunek: Action-RPG
Ilość graczy: 1
Wykorzystuje: kartę pamięci
Premiera: 7 kwietnia 2005
Ocena: 8/10

Brian Fargo jest twórcą takich wielkich hitów, jak "Baldur's Gate" czy "Fallout". Mało tego, jest twórcą studia InXile, które stworzyło jednego z najciekawszych action-RPG w historii gier. "Bard's Tale", bo o nim mowa, jest tytułem wyśmiewającym pewne standardy gatunku, a jego bohaterem jest nie żaden rycerz czy potężny mag, a bard, który bardzo przypomina jedną z najbardziej charakterystycznych postaci świata gier - wiewiórkę Conkera.

W czym obie postacie są tak do siebie podobne? Otóż obaj panowie interesują się tylko tym, by dobrze się bawić, a jeśli mają już komuś pomóc to tylko wtedy, gdy widzą w tym jakiś interes. Bard kocha kobiety, wino i śpiew. Z kimkolwiek nie rozmawia, zawsze w jego wypowiedziach można znaleźć podteksty dotyczące jego potrzeb. Ciekawa postać, prawda? Takiego bohatera gry RPG już dawno nie było. Podczas rozmów można zdecydować, jak powinien zachować się bard w stosunku do rozmówcy - czy będzie miły, czy nie. Tyle tylko, że w tym przypadku miły oznacza sarkastyczny i lekko złośliwy. Druga opcja to oczywiście złośliwość i bezczelność.

Najważniejsze w tym wszystkim jest to, że konsekwencji dokonanych wyborów nie da się przewidzieć, co sprawia, że gra staje się bardzo naturalna. Może okazać się na przykład, że staruszek spotkany na początku gry, którego gracz nie miał ochoty przeprosić za swoje niezbyt uprzejme zachowanie, po piętnastu godzinach zrobi bardowi coś bardzo nieprzyjemnego. Z drugiej strony za bycie niegrzecznym zdobywa się szacunek i czasem nawet jakieś przydatne rzeczy, więc do końca nigdy nie wiadomo jak się zachować, by dało to najlepszy możliwy efekt. Zresztą cała zabawa polega na tym, że cokolwiek by się nie powiedziało to bard i tak wpakuje się w tarapaty - i tak przez całe dwadzieścia godzin trwania gry.

Na czym polega zabawa? "Bard's Tale" to action-RPG podobny chociażby do "Baldur's Gate Dark Alliance" czy "Champions of Norrath" - bohater zwiedza kolejne krainy z bronią w garści, wykonuje zadania, dostaje punkty doświadczenia. Jednym słowem standard. Zadaniem bohatera jest uratować księżniczkę. Bard robi to dlatego, że w zamian obiecano mu fortunę, a także mały dodatek w postaci tego, o czym myśli każdy facet. I to "trzy razy dziennie", jak obiecała sama księżniczka. Bohater wyrusza zatem w podróż, a na swej drodze zmierzy się z olbrzymami, nieumarłymi, Wikingami, potężnymi wilkami, a nawet... Francuzami. Tak, to taki żart... Oczywiście ratowanie księżniczki to nie wszystko, co czeka bohatera na drodze. Do tego dochodzi masa innych pomniejszych zadań do wykonania, czyli coś, co jest normalne w grach należących do tego gatunku - pomaganie komuś, zastraszanie innych. Jest kilka miast do zwiedzenia i bohater napotka w nich wiele postaci, które - jak się okazuje - posługują się nienaganną angielszczyzną. Chociaż nie tylko, gdyż są też takie, które mają francuskie i szkockie akcenty, i trzeba to powiedzieć - brzmią po prostu rewelacyjnie.

Bard może walczyć przy użyciu broni białej, ale dość szybko staje się to monotonne, bo potrafi on zadać tylko kilka ciosów. Przyjemniejsze, choć też nie pozbawione wad jest czarowanie, a dokładniej mówiąc granie magicznych melodii, dzięki którym zjawiają się postacie pomagające bohaterowi. Jedne atakują przeciwników, inne rozświetlają ciemności, jeszcze inne szukają pułapek. Rozwiązanie to jest bardzo ciekawe i świeże, ale niestety nie do końca spełnia swoją rolę, a to dlatego, że przywołanie pomocników zajmuje dużo czasu. W czasie kiedy bard gra na lutni nie może atakować, ani unikać ciosów przez co przyjmuje kolejne razy bez żadnej osłony. Dodatkowym problemem jest to, że przywołane postacie dość szybko "giną", więc trzeba grać na lutni po kilka razy w czasie walki.

"Bard's Tale" jest dziwną grą, a to dlatego, że odwrotnie niż w większości action-RPG jej atutem nie jest walka, a fabuła. Czy może lepiej byłoby powiedzieć humor. Jeśli znacie dobrze angielski, nie rozczarujecie się - ja śmiałem się przez całą grę. Wspominałem już o tym, jaką postacią jest bard. Teraz dodajcie do tego narratora, który wcale nie darzy bohatera przyjaźnią. Jako że działa to w obie strony, panowie często się ze sobą sprzeczają i dogryzają sobie. A to dopiero początek, bo w grze zakwestionowane zostaną wszelkie prawa rządzące gatunkiem. Bard często zastanawia się nad sensem wykonywania niektórych czynności, podobnie jak może się nad nimi zastanawiać gracz. Bo niby po co rozwala się w RPG-ach beczki? A dlatego, że taki interes opłaca się bednarzowi i on płaci za to bohaterowi. Dobre? Doskonałe, a takich smaczków jest cała masa i jeśli nawet znudzi Was sama rozgrywka, to będziecie siedzieć przy grze tylko po to, by zobaczyć jakim dowcipem za moment uraczą Was autorzy.

Jeśli chodzi o grafikę "Bard's Tale" nie zawodzi. Bardzo porządnie prezentuje się ukazany w rzucie izometrycznym świat - mnóstwo detali i sporo kręcących się po miasteczkach ludzi. Można na siłę się przyczepić, że są oni do siebie bardzo podobni jeśli chodzi o ubiór (przy okazji - ubrania są naprawdę szczegółowo zaprojektowane), ale na szczęście autorzy zadbali, by każda postać miała swoją własną twarz. Poza tym wśród NPC są grubasy, chudzielce, wysocy i niscy. Przeciwnicy są również ciekawie zaprojektowani, co oznacza, że ogólnie jest bardzo dobrze. Szkoda tylko, że zdarzają się znaczne chrupnięcia animacji. Muzyka jest świetna, utrzymana w odpowiednich klimatach (jakieś szkockie instrumenty), a niektóre piosenki są przezabawne. Wspominałem już wcześniej o fantastycznie dobranych głosach. Lektorzy są po prostu niesamowici. Pod względem oprawy nie mam większych zastrzeżeń.

Czemu zatem tylko "ósemka"? Za to, że jako gra "Bard's Tale" dość szybko nudzi. Humor i historia są o wiele ciekawsze niż sama rozgrywka. Gdyby wszystko stało na jednym poziomie mielibyśmy megahit. Może następnym razem...

Vento

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Guardian | tal | Platforma Obywatelska | PlayStation Vita | Xbox | Bohater | dystrybutor | wydawca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy