Test Drive off Road 3

Nowym Off-Road'em nie drażnij Mnie, bo ma cierpliwość skończy się...

Poprzednie części terenowych Test Drive'ów nie wniosły żadnego świeżego powiewu do rodziny wyścigów wertepowych. Część ta ciągnie się długim tasiemcem niczym tanie seriale brazylijskie, ponieważ najprawdopodobniej nie wypada zakończyć serii na którą jest jakieś zapotrzebowanie. A że konkurentów tego rodzaju wyścigów jest niewiele, to szkoda by było utracić dodatkowe źródło dochodu. Dla Mnie istnieje na PSX'a jedyny niedościgniony ideał 4X4 a jest nim RALLY CROSS 1. Następca tego tytułu z numerkiem 2 już niestety nie trybił tak jak trzeba. Myślę, że twórcy serii Off-Road powinni zerknąć na ten tytuł i wyssać z niego to co najlepsze, znaczy się: dynamikę i realizm bo tego w ich produkcie niestety nie uświadczysz.

Reklama

Zwiędnie Ci pad zanim będziesz kumał tu czaczę...

W porównaniu do poprzedników z tego teamu poprawiono i to znacznie oprawę wizualną. Wygląd zewnętrzny wreszcie przypomina prawdziwe samochody (choć jeszcze nie do końca) t.zn. takie, na których możesz oprzeć swe oko w drogich salonach samochodów terenowych.

I całe szczęście, że w tej kwestii coś zrobiono, bo modele z "dwójki" były kompletnie nie do przyjęcia. W tytułach tego pokroju ogromną frajdę sprawia widok z kabiny, lecz niestety jego tu "niet" jak to powiadają rosyjscy targowiszczanie. A szkoda, ponieważ jak Mnie pamięć nie myli to w "part one" takowy był i choć nie najlepiej wykonany to po prostu najzwyklej cieszył. Natomiast o oprawie muzycznej złego zdania nie powiem, gdyż przygrywać będą takie sławy(dla nas znane najczęściej dzięki MTV, Vivie,1VH, Onyx'owi) jak: DIESEL BOY, INCUBUS, GIRLS AGAINST BOYS, EVE6 oraz BLINK 182. Jak sami widzicie mocnego brzmienia będzie pod dostatkiem, w przeciwieństwie do ostrego ryku silników, których nie powinno zabraknąć. Zamiast tego uszom naszym objawiać się będzie tępe piszczenie, bzykanie, brumkanie silniczków niczym żywcem wyciągniętych z kosiarek do trawy. Tras na początek jest siedem wiodących przez tereny górskie, skaliste, podmokłe i piaszczyste. Prezentują się całkiem przyjemnie, jeśli chodzi o paletę kolorów. Samo rozplanowanie wzgórz, stromych podjazdów czy przeszkadzajek jest w porządku, czyli tak "zdrowo chaotycznie" niczym w rzeczywistości. Przy niektórych odcinkach tras miałem wrażenie jak gdybym już kiedyś coś podobnego widział - chwilami trasy do złudzenia przypominają te z NFS 3.

Nie daj się zwieść pozorom!

To co powiedziałem do tej pory było prawdą i mogło Cię nieźle nagrzać na tę pozycję. Spoko koleś, teraz wyleję na Twą rozpaloną łepetynę wiadro zimnej wody. Wszyscy dobrze wiemy, że choć grafika może być wykonana na przyzwoitym poziomie, a jeśli zawiedzie grywalność to nic już nie pomoże, ani Wszyscy Święci. Tak jest i w tym przypadku, a wielka szkoda. Całość się kompletnie nie klei do kupy. I tak jak wcześniej wspomniałem, że grafie zarzucić wiele nie można, to system sterowania pojazdem jest dla mnie kompletnie niezrozumiały. Fizyka wyssana z palca przyprawia o mdłości a spóźnione ruchy pojazdu powodują nerwicę natychmiastową. W całym natłoku tych niepotrzebnych wad dodatkowo wywiało specyficzny klimat ostrego jak brzytwa zapieprzania po wertepach w pocie czoła i smrodzie koszulki wytarzanej podczas nieudanej próby przejechania przez bagno. Gdzie jest to napięcie i obawy: "Czy nasz pojazd stoi na trzech a może już na dwóch kołach?!". Co najbardziej Mnie zabolało to brak jakiejkolwiek dynamiki, bo choć licznik wskazuje ponad 100km/h to wrażenia z jazd są podobne do kręcenia na rowerze. Przy pierwszym kontakcie, naprawdę ostro może Cię wkurzyć "boksowanie" się w miejscu, na każdym kroku kół. Intencje programistów miały na celu chyba ukazanie techniki jazdy w trudnych warunkach t.zn. by wjechać po stromej górze, nie trzymaj z uporem maniaka nogi na gazie, tylko na jedynce rzęź na niskich obrotach a górę będziesz miał za sobą. Choć niektórych może to podjarać, to pragnę krótko stwierdzić: "To jest tylko teoria, a w praktyce to już tak różowo niestety nie wygląda i jak dla Mnie to płytka ta ląduje w kąt.

MartineZ

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: cierpliwość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy