Tajlandia: zakaz nocnego grania w Sieci

Rząd Tajlandii niepokoi się o graczy spędzających dziesiątki godzin w wirtualnym uniwersum sieciowej gry "Rangarok Online" i na innych grach w sieci. Dlatego decyzją Ministerstwa Technologii, od 15 lipca pomiędzy godziną 22:00 a 6:00 dostęp do serwerów obsługujących gry sieciowe będzie blokowany.

W Tajlandii gry sieciowe są bardzo popularne. Kafejki internetowe oferują dostęp do tego typu rozrywek już w cenie 10 bahtów (ok. 1 PLN) za godzinę.



Największą rzeszę fanów ma - podobnie jak w innych krajach azjatyckich - koreańska gra MMORPG "Rangarok Online". W Tajlandii jest 600 tys. abonentów tego tytułu, z czego znaczna część to osoby nieletnie. Gra stała się ulubionym sposobem spędzania czasu przez nastolatków. Dlatego ministewrstwo podjęło decyzję o ograniczeniu dostępu do gier.

Reklama



"Rangarok nie jest brutalną grą" - mówi minister Surapong Suebwonglee. "Problem w tym, że dzieci uzależniają się od niej. Musimy więc zapobiegać sytuacjom, w których dzieci spędzają na grze wiele godzin."



Decyzja wzbudziła spore kontrowersje. Wszak z gier sieciowych korzystają również osoby dorosłe, które powinny mieć możliwość swobodnego zarządzania swoim czasem. A dziećmi powinni zająć się rodzice, nie państwo...

(4D)

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: rząd | zakazy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy