Będący od wielu lat w fazie rozwoju Star Citizen żyje i przekracza kolejne granice jeśli chodzi o zebrane fundusze.
Powstawanie Star Citizen powoli zamienia się w telenowelę. Mimo tego gra, która od pięciu lat pozostaje w fazie wczesnego dostępu i nie otrzymała pełnoprawnej finalnej wersji nadal wzbudza zainteresowanie zgromadzonej społeczności, która dość chętnie wspiera projekt finansowo.
Zgodnie z dostępną informacją w grudniu kosmiczny symulator zwiększył ilość zebranych środków, bijąc jednocześnie ustanowiony miesiąc wcześniej własny rekord. Dostał on bowiem ćwierć miliarda dolarów, co jest największą kwotą przeznaczoną przez graczy w ciągu 30 dni na rozwój Star Citizen od początku jego istnienia.
Warto wspomnieć, że już jakiś czas temu gra zebrała aż ćwierć miliona dolarów, zaś ubiegły rok był równie rekordowy pod względem zgromadzonych pieniędzy co obecny. Pierwotna zbiórka wystartowała jeszcze na Kickstarterze natomiast po jej zakończeniu organizatorzy przenieśli ją bezpośrednio na stronę internetową produkcji. Prace nad tytułem rozpoczęto w 2011 roku i wówczas działał on na zmodyfikowanej wersji silnika CryEngine 3 z kolei w 2014 roku podczas targów Pax East deweloperzy pokazali tryb Arena Commander z modułem Dogfighting.
Oczywiście od tamtej pory dość dużo się zmieniło, a Star Citizen rozrósł się do ogromnej skali. Pytanie jednak, czy ekipa odpowiedzialna za produkcję planuje kiedykolwiek wypuścić ją z wczesnego dostępu, co będzie oznaczało zakończenie prac? Oby nastąpiło to nim większość fundatorów zestarzeje się i zapomni, że kiedykolwiek wspierało ów kosmiczny symulator.
Co ciekawe w ostatnim czasie autorzy udostępnili nowy trailer zdradzający lokacje zawarte w trybie single player. Kampania Squadron 42 zadebiutuje wraz z wejściem gry w fazę beta testów w trzecim kwartale przyszłego roku.
Marcin Jeżewski - ITHardware.pl