Space Rangers 2: Rebelia

Producent: Elemental Games
Wydawca: 1C
Dystrybutor PL: Cenega Poland
Rodzaj gry: strategiczna
Data premiery: 19 stycznia 2006
Wymagania sprzętowe: Pentium II 450 MHz, 128MB RAM, karta graficzna 8MB, Windows 98/ME/2000/XP, DirectX 8.1,  CD-ROM 4x, 800 MB HDD
Cena detaliczna: 29,90 PLN
Ocena: 9/10

Gdy po raz pierwszy wziąłem do ręki pudełko z grą "Space Rangers 2: Rebelia", pomyślałem sobie, że to nie jest gra dla mnie. Ogólnie rzadko kiedy przykuwają moją uwagę gry osadzone w klimatach science-fiction, a spoglądając na screeny z opakowania nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że w tym przypadku zabawa toczyć się będzie w świecie czysto futurystycznym. Tym niemniej istnieje jeszcze dziennikarski obowiązek, który zmusił mnie niejako do tego, abym w końcu zainteresował się tą pozycją. Po jej odkurzeniu nie żałowałem tej czynności ani przez chwilkę. Mogę pokusić się nawet o stwierdzenie, że "Space Ranwers 2: Rebelia" jest jedną z najlepszych produkcji w swoim gatunku, o czym najlepiej przekonacie się spędzając z tą grą kilka dni lub przynajmniej czytając ten tekst do samego końca.

Akcja gry przenosi nas do roku 3300. Ludzie w tym czasie utrzymują stosunki dyplomatyczno-handlowe z czterema cywilizacjami: Malokami, Feyanami, Gaalianami i Pelengianami. Wszyscy starają sobie nawzajem pomagać i próbują uporządkować galaktykę po wielkiej wojnie klissańskiej, która miała miejsce przeszło 200 lat wcześniej. Gdy cywilizacje powolutku zaczynają wychodzić na prostą, ni stąd ni zowąd pojawiło się zagrożenie ze strony nieznanej dotąd, cybernetycznej rasy. Środkiem perswazji nowego wroga okazały się być ogromne maszyny bojowe wyposażone w sztuczną inteligencję umożliwiającą im podejmowanie decyzji w zależności od bieżących wydarzeń. Co więcej, wiele wskazywało na to, że cybernetyczni najeźdźcy są rasą bez mankamentów, ale jak okazuje się po pewnym czasie - ich szeregi podzielone są na trzy wzajemnie zwalczające się frakcje. Jest to niewątpliwie słaby punkt Dominatorów, który należy wykorzystać.

Nasza rola w tym wszystkim rozpocznie się od tego, że wybierzemy dla siebie jedną z ras oraz profesję. Wybór danej rasy determinuje głównie rodzaj jednostek, którymi przyjdzie nam kierować w trakcie gry i raczej nic ponadto. Poza tym największe wrażenie na pierwszy rzut oka robi ogrom świata. Należy bowiem zdawać sobie sprawę z tego, że "Space Rangers 2: Rebelia" zawiera około 60 różnego rodzaju systemów gwiezdnych oraz ponad 250 planet (zamieszkanych i niezamieszkanych). Liczby te muszą działać na wyobraźnię każdego gracza, ale nie mniej istotne jest to, iż świat gry pisze scenariusz sam dla siebie. Oznacza to tylko tyle, że pewne wydarzenia będą miały miejsce niekoniecznie z naszą ingerencją. Sami równie dobrze nie musimy skupiać się li tylko na walce z wrogiem, ale możemy sobie także pohandlować, pozwiedzać nieznane systemy gwiezdne, grabić bogate jednostki i wykonywać wiele innych czynności. Najogólniej rzecz biorąc - panuje tutaj pełna wolność. Przedtem jednak, co by się tą wolnością nie zachłysnąć, proponuję przejście treningu, który zapozna nas z podstawowymi zasadami i pozwoli rozeznać interfejs, który - trzeba przyznać - jest niezwykle intuicyjny.

Warto też wspomnieć o tym, że nasz główny bohater może od czasu do czasu zapaść na chorobę. Chorób w grze jest naprawdę sporo, że wymienię m.in. ślepotę (powoduje niewyraźny obraz celów na radarze), fanatyzm (wszystkie jednostki kojarzą nam się z Dominatorami) czy chorobę nadwyrężonych mięśni (utrudnienie w poruszaniu się). Oczywiście są na to pewne lekarstwa, nazywane stymulantami. Na pewien czas poprawiają one ogólną kondycję i zdolności jednostki, ale ich nadmierne stosowanie może grozić niebezpiecznym uzależnieniem.

Kolejnym ważnym czynnikiem tej gry są pieniądze. Nie ma co ukrywać, że wyruszając na wojnę już na samym początku gry skazujemy się na rychłą śmierć. Aby móc stawić czoła rywalom, będziemy musieli ulepszyć swój sprzęt. Po dorobieniu się większej kasy, najlepiej spożytkować ją na wymianę silników, kadłubów, broni oraz tarcz. Nie jest to pełne wyposażenie statku, ale najważniejsze jego podzespoły. Sposobów zarobkowania jest bardzo dużo, że wspomnę choćby o handlu, sabotażu kupców, sprzedawaniu zdobyczy wojennych czy wykonywaniu misji. Misje są bardzo zróżnicowane i w większości przypadków nie powinny sprawiać trudności. Oczywiście im są trudniejsze i bardziej złożone - tym większy za ich wykonanie będzie zarobek. Warto nadmienić, że niektóre z tych misji będą miały charakter zagadek logicznych, inne natomiast będą żywcem wyjęte z taktycznych RTS-ów. Dzięki tej różnorodności nie będziemy narzekać na nudę.

Bez wątpienia największym atutem "Space Rangers 2: Rebelia" jest grywalność. Pomimo tego, że nie uświadczymy tutaj nic rewolucyjnego, to wszystko to, co znamy z innych gier, zostało przez panów z Elemental Games doskonale poskładane do kupy, wobec czego trudno tej pozycji wytknąć jakieś większego kalibru błędy. Oprawa audiowizualna gry to też niewątpliwie jej duża zaleta. Grafika nie jest można oszałamiająca, ale wykonano ją starannie, schludnie i w efekcie ładnie prezentuje się dla oka. Muzyka z kolei przypadła mi do gustu i podczas zabawy ani razu nie czułem się nią znużony. Dźwiękom również niczego nie brakuje i wszystkie znajdują się na swoim miejscu. Cóż chcieć więcej...

Dystrybutorem "SR 2: Rebelia" w Polsce jest firma Cenega Poland. Muszę przyznać, że lokalizacja tej gry wyszła im bardzo dobrze i nie było mi dane odnotować żadnych błędów w tłumaczeniu. Dodając do tego niską cenę rynkową gry, nie pozostaje mi nic innego, jak po raz kolejny przyklasnąć Cenedze za dobrze wykonane posunięcia.

Reasumując, "Space Rangers 2: Rebelia" jest grą praktycznie pozbawioną błędów. Ani przez moment nie przyszło mi narzekać na jakikolwiek aspekt gry i chociaż w grze nic rewolucyjnego nie odkryłem, to z pewnością na głupie błędy i brak wrażeń nie psioczyłem. A w dzisiejszych czasach jest to rzecz prawie niespotykana. Nie mówiąc już o tym, że producenci fachowo pokazali, jak powinno się tworzyć hybrydy różnych gatunków gier komputerowych.

Janek

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: dystrybutor | wydawca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy