Snajper

Producent: Mirage Interactive

Wydawca: Xicat Interactive

Dystrybutor PL: Cenega

Rodzaj gry: FPP

Data wydania PL: 29 listopad 2002

Wymagania sprzętowe: Pentium III 500 MHz, 128 MB, karta graficzna zgodna z DirectX 16 MB, Windows 9x/ME/2000/XP, oraz DirectX 8.1, karta muzyczna zgodna z DirectX, CD-ROM 4x

Cena detaliczna: 59.90 PLN

Ocena: 6/10



Snajper to jest taki facet, co strzela i trafia z daleka. Ma taką fajną lunetkę przy karabinie i stara się trafić za jednym strzałem. Oczywiście trafić celnie. Dlatego snajper jest idealnym zabójcą. Trafia z daleka i szybko ucieka. I takim snajperem właśnie jesteś w grze, pod tytułem... hmm... jaki to był tytuł? Eeee.. tegooo... tak jakoś tak powiązany z profesją głównego bohatera.... Aaa, już wiem. No pewnie. Gra nazywa się oczywiście "Snajper"...

Reklama



Tak więc tytułowy Snajper otrzymuje właśnie kolejne zlecenie. Ma zlikwidować gościa, który "za dużo wie i za dużo mówi". Likwidacja przebiega bez większych problemów. Problemy zaczynają się natomiast potem. Pan S. zostaje złapany i osadzony w więzieniu. Co więcej, ktoś wstrzykuje mu śmiertelnego wirusa. Teraz zaczyna się dramatyczny wyścig z czasem. S. musi odkryć co to za wirus i jak się z niego wyleczyć. Stara się także odkryć, kto go "wsypał". A wszystko to robi używając metod delikatnej perswazji takich jak pistolety, karabiny, oraz granaty.



Gra, o której pisze jest swoistym połączeniem FPP z elementami RPG. Nie tylko chodzimy i strzelamy, ale także możemy rozwijać poszczególne cechy naszej postaci. Na początku gry gracz ma do dyspozycji pewną ilość punktów, które może przydzielić jednemu z kilku współczynników opisujących postać głównego bohatera. Te współczynniki to: wytrzymałość, zdrowie oraz zdolności do posługiwania się poszczególnymi rodzajami broni. Im wyższy współczynnk, tym lepiej postać radzi sobie w danej dziedzinie. Na przykład, jeśli przydzielimy dużo punktów dla umiejętności posługiwania się bronią typu Mossberg M9200A1, to właśnie ta broń będzie najcelniejsza oraz najskuteczniejsza. Oczywiście w pewnych granicach, ponieważ trudno jest jednak wymagać od dubeltówki, żeby pełniła rolę karabinu snajperskiego. Punkty dostajemy także podczas rozgrywki. Możemy rozdzielić według swojego uznania. Pamiętaj, żeby to robić na bieżąco - szkoda, żeby się zmarnowały, jeśli można je wykorzystać. Kolejną rzeczą, która została "zapożyczona" z gier RPG to ekwipunek. Bohater może zbierać sobie różne różności (głównie artykuły spożywcze, amunicje, środki znieczulające oraz pobudzające dopalacze), które może potem spożytkować. Ważne jest, iż podczas zaglądania do ekwipunku gra nie jest zatrzymywana, więc lepiej oglądać swój skromny dobytek tam, gdzie jest bezpiecznie, a kule latają rzadko. Jeśli chodzi o ekwipunek, to tutaj zastosowano kolejną ciekawą rzecz. Zdrowie można odzyskać nie tylko dzięki apteczkom i rzeczom typu jabłko, stek z wołowiny czy kanapka. Można je odzyskać pijąc napoje alkoholowe. Tylko, że użycie ich daje pewne... hmmm... efekty uboczne. Otóż widok zaczyna się rozmazywać, a my - delikatnie mówiąc - mamy pewne trudności z chodzeniem i celnością strzałów. Gra sdaje sie ffffteeedyy nappprafffde truuttna ;). Po pewnym czasie nasze dolegliwości mijają i znowu możemy grać spokojnie (podobny efekt występował po spożyciu "grzybków" w grze "Rise of The Triad"). Dopalaczy i środków przeciwbólowych warto używać przed walką, ponieważ niwelują obrażenia, jakie odniesiemy podczas nieji. Ale alkohol jednak odradzam, bo po tym się jakby nieco gorzej celuje..



Teraz troszkę o innych rzeczach. Muzyczka jest bardzo ładna i nastrojowa. Ładne i dopracowane jest także otoczenie, w którym przyjdzie nam działać (niestety, to pociąga za sobą pewne wymagania sprzętowe). Po niebie nawet latają sobie ptaszki. Niestety nie da się ich zestrzelić, nawet ze snajperki. Sceneria według opisu na okładce gierki miała być "futurystyczna", jednak ja tam nic futurystycznego w niej nie widzę. Ulice oraz pomieszczenia wyglądają całkiem współcześnie. Podobnie jak "rozbudowane" poziomy - nie wiem, może za szybko grałem, ale te poziomy wcale nie były takie duże. A może to dlatego, że miałem włączony tryb "biegnij ciągle" ;). Nawiasem mówiąc widać pewną fascynację autorów gry filmem "Matrix" - gościu na tylniej stronie okładki do złudzenia przypomina Neo. A podczas wczytywania się nowej planszy (dlaczegoto wczytywanie tyle trwa ?!?) widać zera i jedynki nieco podobne do tych, jakie pojawiały się na ekranie w Matrixie.



Gra jest w polskiej wersji językowej. Dialogi są bardzo fajne i pełne humoru. Niestety głos głównej postaci jest jakiś taki bez "czucia", "wyjałowiony". Tak nie mówi zawodowy zabójca. Bardziej pasowałby mi w tym miejscu ten typ tonu i barwy głosu, jaki miał główny bohater gry "Aquanox". Taki twardy i seksowny zarazem ;). Albo John Mullins z Soldier of Fortune II. Poza tym tych dialogów jest dość mało. No ale w końcu to nie przygodówka, tylko strzelanka... Atutem gry jest za to przystępna cena.



Wrogowie, z którymi przyjdzie się nam zmierzyć (i zważyć ;)) nie są tacy głupi. Powiem nawet, że są inteligentni. I naprawdę celnie strzelają. Z tego względu dość łatwo jest stracić życie. Dlatego ta gra różni się od innych typowych strzelanek. Tutaj rozgrywka nastawiona jest na realizm, a nie na efekciarskość. Tutaj trzeba naprawdę uważać, kombinować, skradać się. Przeciwników należy eliminować z daleka, ponieważ zanim do nich dojdziesz, zabiją cię. To zmusza nas do naprawdę szybkiego działania i reagowania. Jeśli chodzi o efekt trafienia przeciwników, to jest on całkiem niezły. Nawet bardziej mi się podoba pod tym względem niż SOF 2... Dobrej jakości są także wybuchy.



Ogólnie mówiąc fajna gierka, tylko troszkę niedopracowana. Nie można na przykład regulować głośności dźwięku - można go tylko włączyć lub wyłączyć. Nieczytelny dla mnie jest system save/load. Trawniki w nocy wyglądają, jakby ktoś wylał na nie farbę fluorescencyjną (taką świecącą się w ciemnościach). Matrix? A może trawka była genetycznie modyfikowana? Dość wydatnie w rozgrywce przeszkadza także brak "ślizgu" na prawo i lewo (a w Red Faction był, buuu). Postacie wrogów są takie sobie. Czasami nawet takie same. Identyczne!! Bliźniacy jednojajeczni, czy cuś? Ahaaa, no taak - Matrix ;). No, ale w innych grach postacie też są czasami takie same, więc nie ma się co czepiać.

Well... mam mieszane uczucia w związku z tą grą. Z jednej strony przeciwnicy są naprawdę inteligentni. Dialogi są bardzo dobre i skrzące się humorem. Efekty postrzeleń dopracowane, muzyka i grafika na wysokim poziomie. Z drugiej strony gra ma parę całkiem sporych niedoróbek. Ciekawe na przykład dlaczego policjanci przenikają czasami przez drzwi? Aaaa... juz wiem... Matrix...;) Moim zdaniem ta gra ma jedną, bardzo ciekawą zaletę. Mianowicie te rzeczy, które w innych grach tego typu są niedopracowane (inteligencja wrogów, realizm, efekty postrzeleń), w tej są dopracowane. Ale kosztem innych rzeczy, które są troszkę niedopracowane. Dlaczego nie można demolować otoczenia? Ja to tak lubię... Dlaczego nie ma ślizgu w prawo i w lewo? Dlaczego policjanci przenikają przez ściany? I dlaczego policjanci tak brzydko się wyrażają? A teraz hit sezonu. Otóż podczas wczytywania planszy "fabryka" gra... wychodzi do Windowsa. Nie można grać dalej! No cóż... najwyraźniej główny bohater postanowił w końcu wyrwać się z Matrixa ;). Mam nadzieję, że dzieje się tak tylko na moim komputerze.



I to właściwie w skrócie tyle, jeśli chodzi o grę "Snajper". Ładna i dopracowana w pewnych kwestiach, oraz zupełnie niedopracowana w pewnych szczegółach. Jeśli Ci odpowiada taki układ, drogi graczu, to polecam.



Phix

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: dystrybutor | Bohater | policja | wydawca | snajperzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama