Silniejsza branża na rozdrożach

Wartość całego rynku gier wideo przekroczy 44 miliardy dolarów w 2011 roku - prognozują specjaliści DFC Intelligence. I choć ta suma jest potężna to nie sposób przewidzieć jednej zasadniczej kwestii... Która platforma będzie posiadała dominującą pozycję?

W ubiegłym roku branża elektronicznej rozrywki miała już łączną wartość na poziomie 29 miliardów dolarów. W ciągu kilku lat ta suma ma wzrosnąć o prawie połowę za sprawą wzrostu sprzedaży oprogramowania, gier, dodatkowych akcesoriów, komputerów klasy PC oraz konsoli stacjonarnych i przenośnych.

Optymistyczne prognozy zwiększą zainteresowanie grami wśród inwestorów. Przewiduje się też większe zagubienie samych graczy w nowej sytuacji.

"Rynek gier zmienia się na różne sposoby. Sony i Nintendo wstrząsają nim poprzez swoje nowe modele biznesowe. W tych niepewnych czasach ani konwencjonalna wiedza, ani materiały historyczne nie pozwalają na dokładne określenie, kto zwycięży i kto przegra w ciągu najbliższych 3-5 lat" - twierdzi George Chronis, autor raportu badawczego DFC, w którym stwierdza, że branża znajduje się na rozdrożach.

Zdaniem badaczy, można wyróżnić trzy różne scenariusze wydarzeń - wygrać może zarówno Sony z PlayStation 3, Nintendo z Wii, jak i Microsoft z konsolą Xbox 360, która będzie coraz mocniej powiązana z PC.

Niemniej brakuje tu jeszcze jednego scenariusza, który analitycy całkowicie wykluczyli. W ich opinii tym razem nie będzie żadnego lidera rynku, tak jak to miało miejsce w przypadku PlayStation 2. W tej sytuacji wydawcy i producenci powinni zarządzać swoimi grami tak, aby dotrzeć do posiadaczy każdej z platform.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: specjaliści | wideo | branża
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy