Siedem wyzwań branży w 2007 roku

Twórcy gier wideo muszą zmierzyć się z poważnymi trudnościami, aby elektroniczna rozrywka wciąż przynosiła coraz większe zyski - twierdzi serwis Next-Gen.biz. Dziennikarze opracowali listę problemów, jakie czekają na pokonanie w najbliższych dwunastu miesiącach.

Takich istotnych wyzwań zdaniem specjalistów jest dokładnie siedem. Każde z nich może być szansą lub przeszkodą.

Pierwszym tematem jest sam proces produkcji gier. Ich twórcy gier mogą postarać się o maksymalne wykorzystanie potencjału nowych platform i opracowanie nowych sposobów na rozrywkę. Nowe gry będą bardziej skupiać się nie tylko na grafice, ale też na fizyce, mechanice i sterowaniu niż poprzednich latach.

Drugim jest wprowadzenie na rynek nowych koncepcji. W ostatnich latach narastało przekonanie, że zamiast nowości lepiej zrobić kontynuację znanego już tytułu lub oprzeć się na jakiejś licencji. 2007 rok jako początek nowej generacji powinien zaroić się od premier zupełnie nowych tytułów, które będą przychylniej traktowane przez recenzentów niż odgrzewane kotlety.

Trzecie wyzwanie to dystrybucja elektroniczna, czyli swoista rewolucja w dziedzinie udostępniania gier ich użytkownikom, która wpływa na to, w jaki sposób pozyskuje się dochody i jakie są koszty ich produkcji. Losy tego trendu w zasadzie są niejasne - przypuszczalnie technologie te pozwolą na zaistnienie na rynku nieznanych do tej pory autorów, ale długo jeszcze nie zastąpią tradycyjnych gier w pudełkach.

Czwarty problem to pozyskanie nowych graczy. Czy gry w 2007 roku staną się uniwersalne i dotrą do każdej kategorii wiekowej? Czy wydawcy zorientowani na najbardziej zajadłych fanów gier zyskają na tym? Odpowiedzi na te pytania ma dostarczyć obserwacja losów konsoli Wii oraz tworzenia gier na telefony komórkowe przez Electronic Arts.

Piąta kwestia to marketing. Wiele wskazuje na to, że reklama i promocja nowych gier może zacząć opierać się na zastosowaniu sieci internet, np. poprzez umieszczanie reklam na serwisach pokroju YouTube. Taki trend nie wróży nic dobrego zdaniem Next-Gen.biz - fani gier chcą być zabawiani także poza światem wyświetlanym na ekranach monitorów.

Szóste wyzwanie do społeczności związane z grami. Wielu deweloperów nie dba o nie, inni traktują fanów swoich tytułów przedmiotowo. Zwyciężą tylko ci, którzy będą dbać o swoich sympatyków.

Ostatnim z najważniejszych problemów 2007 roku mają być duże imprezy masowe. Po przejściu targów E3 do historii sugeruje się, że nastąpi ich zanik. Jedynym skutecznym wyjściem dla wydawców gier jest zainteresowanie dziennikarzy mniejszymi i bardziej ekskluzywnymi prezentacjami nowych tytułów.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: rozrywka | elektroniczny | serwis | wideo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy