"Seksualny" proces autora DoA

Twórca serii bijatyk "Dead or Alive", znanej za sprawą specyficznych bohaterek płci pięknej, ma problemy. Kobieta, która współpracowała z Tomonobu Itagaki, japońskim projektantem odpowiedzialnym za grę, oskarża go o niepożądane zachowanie, którego firma Tecmo nie zdołała powstrzymać.

Okazuje się, że Itagaki wyraża swoją fiksacje erotyką nie tylko w grach, ale też w realnym świecie - donosi japoński serwis Zakzak.

Była pracownica Tecmo złożyła pozew w sądzie przeciwko znanemu twórcy, oskarżając go o napastowanie seksualne od września 2003 roku. Wszystko zaczęło się rzekomo od jednej z imprez zorganizowanych przez wydawcę dla swoich partnerów w interesach. Itagaki zaproponował jej, że podjedzie z nią do domu taksówką. Gdy znaleźli się w aucie, Itagaki zaczął ją obmacywać i całować, czego nie przestawał robić także po opuszczeniu auta.

W późniejszym okresie zaś Itagaki ponoć kilkakrotnie zamykał się z nią w pomieszczeniu konferencyjnym i składał jednoznaczne propozycje seksualne. Podobne wydarzenia podobno miały miejsce też "podczas wyjazdu do Stanów Zjednoczonym w maju ubiegłego roku", co mogło być związane z targami E3.

Tecmo - zdaniem kobiety - nie zrobiło nic mimo jej skarg. Gdy zaś złożyła wniosek do sądu, Itagaki został zdegradowany z pozycji menedżera do zwykłego pracownika.

Zakzak dodaje, że Itagaki przyznał się do całowania kobiety, ale była to relacja odwzajemniona. Oskarżycielka chce 10 000 000 jenów (około 85 tysięcy dolarów) odszkodowania.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: twórca | problemy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy