Recenzja: Worms 3D

Co tu dużo pisać? "Worms" to gra tak stara jak pecet, a wywodzi się od jeszcze starszego, pamiętającego czasy panowania Amig, Commodore'ów albo (o zgrozo!) Atari - "Scorch'a" ("Scorched Earth"). Kto nie wie o co w "Wormsach" biega ten jest lamerem, ale, że jestem wielkoduszny i wyrozumiały, to przypomnę tym co nie wiedzą.



Recenzję i galerię "Worms 3D" znajdziecie pod tym adresem.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: recenzja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy