Recenzja: Crazy Taxi

Konwersje konsolowych gier na nasze domowe PeCety dzielą się z natury na te niezłe, gorsze i bardzo kiepskie. Niewiele z nich przeniesionych z magicznych pudełek do gry odniosło sukces na blaszakach choćby porównywalnie tak wielki, jak w wersji oryginalnej. W większości jest temu winna słabej jakości grafika, a także dźwięk - wiadomo, inaczej to wygląda na telewizorze, a inaczej na monitorze. Czy warto zainteresować się konwersją wydanej ładnych parę lat temu na konsolę Dreamcast gry o tytule Crazy Taxi, a dopiero dzisiaj dostępnej na PeCeta?

Reklama



Recenzję "Crazy Taxi" znajdziecie pod tym adresem.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: recenzja | taxi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama