RalliSport Challange

Producent: Digital Illusions

Wydawca: Microsoft Games Studios

Dystrybutor PL: APN Promise

Rodzaj gry: wyścigi samochodowe

Data wydania PL: 20 grudzień 2002

Wymagania sprzętowe: PC 733 MHz, 128 MB RAM, Karta grafiki 32 MB

Cena detaliczna: 169 PLN

Ocena: 8.5/10



Ostatnimi czasy nie można narzekać na nadmiar dobrej jakości gier wyścigowych na poczciwego "blaszaka". Czasem pojawiają się jakieś pozycje z tego gatunku gier, lecz żadna nie wyryła się głębiej w mej pamięci od ery "Rally Trophy" czy chociażby "Colin McRae Rally 2". Jednak jakiś czas temu - nieco spóźniona - dotarła do redakcji produkcja "RalliSport Challange" autorstwa zespołu Digital Illusions, który zasłynął między innymi ze strzelanki "Battlefield 1942" - zresztą wielokrotnie nagradzanej i chwalonej przez znawców rozrywki multimedialnej. Wiedzcie, że także tym razem producenci wspięli się na wyżyny swoich umiejętności i wypełnili lukę w pustym ostatnio kalendarzu gier wyścigowych na PC.

Reklama



Na wstępie także trzeba zaznaczyć, że duży wpływ na ukazanie się "RalliSport Challange" na PC miała firma Microsoft, gdyż pierwotnie tym tytułem cieszyć się mogli wyłącznie posiadacze konsol Xbox. Jako że gra w wersji konsolowej odniosła dość spory sukces, potentat z Redmond zdecydował się na wydanie jej odsłony na komputery stacjonarne. Liczono głównie na zyski i śmiem stwierdzić, że było to dobre posunięcie, gdyż "RalliSport Challange" to gra wyjątkowa pod kilkoma względami.



Pierwszą rzeczą, którą mnie zauroczyła była oprawa graficzna "RalliSport Challange". Stworzona po mistrzowsku, praktycznie bez defektów grafika od początku zachęca do rozgrywki. Im dłużej wgłębiamy się w nią, tym bardziej jesteśmy nią zachwyceni. Bardzo dobrze dopracowane detale samochodów, świetnie widoczne efekty uszkodzeń naszych pojazdów, realistyczne efekty zostawiania śladów na poszczególnych nawierzchniach, prawie idealnie oddane warunki pogodowe, a także piękne i dopieszczone do ostatniego drobiazgu trasy, po których przyjdzie nam się poruszać - to na samym początku jesteśmy w stanie wychwycić z szerokiej gamy elementów szaty graficznej. Jak już oswoimy się z doskonałymi detalami, które są widoczne na pierwszy rzut oka, przyjdzie nam zwrócić wzrok na dalszy plan. Tutaj także muszę oddać hołd grafikom z Digital Illusions - nie spodziewałem się, że jadąc samochodem po pustynnych piaskach w tle ujrzę uciekające zebry czy też, pokonując jeden z odcinków w okolicach morza, zobaczę przelatujące nad dachem mojego pojazdu mewy! Oprawą wizualną mógłbym zachwycać się jeszcze długo, lecz resztę musicie zobaczyć już sami - naprawdę warto. Warto także wsłuchać się w towarzyszące zmaganiom dźwięki i porady naszego pilota - są również przedniej marki.



Druga rzecz, dzięki której "RalliSport Challange jest grą wyjątkową, to masa dostępnych pojazdów. Na początku tylko kilka z nich można przetestować, jednak w miarę postępów w grze kolejne maszyny zostaną udostępnione. W sumie naliczyłem 27 renomowanych samochodów różnych znanych potentatów branży motoryzacyjnej - poczynając od Forda Escorta Cosworth Rally, poprzez Peugeota 206 WRC, VW Beetle, na Opel Astra T16 4x4 kończąc. W późniejszych etapach trybu mistrzostw do odblokowania są klasyczne już Lancia Delta S4 i Audi Quattro S1. Dla fanów mocnych silników autorzy na koniec przygotowali Suzuki Grand Vitara i Toyota Tacoma - trzeba przyznać, że jest w czym wybierać. Każdy z pojazdów różni się od pozostałych nie tylko wyglądem, ale także kilkoma parametrami: mocą, momentem obrotowym, wagą, rodzajem napędu (napęd na jedną lub dwie osie) i skrzynią biegów. I co najważniejsze, każda maszyna ma swój unikatowy sposób brzmienia silnika oraz inny sposób prowadzenia się.



Trzecia z kolei rzecz wpływająca na plus gry, to ilość przygotowanych dla graczy tras i mnogość trybów rozgrywki. Już przy początkowym menu możemy zdecydować czy chcemy wziąć udział w szybkim wyścigu (Instant Action), gdzie komputer wybiera losową trasę i pojazd, jakim się będziemy poruszać, czy też chcemy się zabrać za meritum rozgrywki (Start Game). Decydując się na to drugie, w kolejności tworzymy profil kierowcy i wybieramy stopień trudności. Następnie mamy możliwość wybrania rodzaju wyścigu - możemy przejechać pojedynczy odcinek (Single Race), spróbować swoich sił w walce z czasem, pograć z "żywymi" przeciwnikami przez sieć lub Internet, albo znowu przejść do sedna, czyli rozpocząć karierę! Dopiero przy wybraniu ostatniej opcji mamy okazję zasmakować najlepszych kąsków, które kryją się w "RalliSport Challange".

Otóż tryb kariery podzielony jest na cztery części (Pro, Export, Classic, Unlimited) o narastającym stopniu trudności - początkowo można pomyśleć, że walka z komputerowymi rywalami, których niestety jest zawsze tylko czterech, to bułka z masłem. Jednak potem dają się ostro we znaki i niektóre odcinki trzeba pokonywać kilkanaście razy, żeby zająć przyzwoite, dające nam odpowiednią ilość punktów miejsce.



Jeśli o punktach już mowa, to autorzy stworzyli ciekawy system ich naliczania. Na łączną pulę wszystkich zdobytych punktów składa się: końcowa pozycja, stopień uszkodzenia pojazdu, łączny czas wyścigu, maksymalna prędkość. Fani rozbijania wirtualnych samochodów zostali nieco przystopowani. Oczywiście odpowiednia ilość punktów pozwala nam przechodzić do kolejnych, początkowo zablokowanych etapów, a także udostępnia nam następne samochody. Tras jest w sumie 48, na tryb kariery składa się 17 różnego rodzaju rajdów. W całej grze istnieje wyraźny podział zmagań na cztery główne kategorie: rally - tradycyjny wyścig, którego trasa podzielona jest na kilka pomniejszych checkpointów; ice racing - jazda po lodzie; hill climbs - wyścigi po krętych górskich zboczach; rally cross - różnorakie tory wyścigowe, przypominające trochę te z wyścigów Nascar.



Oto cała filozofia gry i jej esencja. Reszta elementów, które tworzą "RalliSport Challange" to już sporna kwestia. To, że gra jest bardziej zręcznościową niż symulacją wyścigów dla jednych może być wadą, dla innych zaletą (z realistycznym zachowaniem się pojazdów bywa różnie). Podobnie to, że grze towarzyszy ostro brzmiąca muzyka u jednych może powodować podniesienie adrenaliny we krwi, inni natomiast zrezygnują z niej całkowicie.



Jeśli jednak pomyślicie, że brakuje jej wad, to w tym momencie muszę Was uprzedzić, że tak nie jest i "RalliSport Challange" posiada kilka rażących mankamentów.

Poważnym niedopatrzeniem jest na pewno brak wpływu uszkodzenia pojazdu na jego dalszą jazdę - jednym słowem możecie go tłuc dowoli, a efektów tego w żaden sposób nie doświadczycie. Poza minimalnymi wgnieceniami czy stłuczonymi szyb i reflektorami, samochód zawsze wygląda, a co najgorsze zachowuje się jakby jeszcze nie wyruszył na trasę - rozumiem, że panowie z Digital Illusions nie zamierzali tworzyć wiernego symulatora jazdy, ale o takich rzeczach zapominać nie wolno! Przy takiej gafie uboga ilość dostępnych opcji dostosowania samochodu do jazdy na odpowiedniej trasie to pryszcz...

Kolejny grymas na twarzy może przynieść uporczywe przenoszenie naszego pojazdu na bieg trasy podczas niewielkiego zboczenia z niej. Fani wyścigowych "samowolek" będą w tym wypadku bardzo zawiedzeni.

Wielbiciele pięknie wymodelowanych wnętrz swoich pojazdów też mogą odczuć pewien niesmak - wszystkie bowiem auta posiadają ten sam wygląd deski rozdzielczej, a raczej jego brak - zastępuje go bowiem zwykły wyświetlacz prędkości i aktualnego biegu.

Muszę także z przykrością stwierdzić, że posiadacze słabszych pecetów będą musieli obniżyć ilość detali, gdyż "RalliSport Challange" posiada dość wygórowane wymagania sprzętowe. Nawet przy optymalnie zestawem (Celeron 1.3, 496 RAM, GeForce Ti 500) ekran przy maksymalnie ustawionych detalach potrafi czasami "przyciąć".

I ostatnią chyba wadą tej pozycji, stricte niezwiązaną z samą grą, jest jej cena 169 złotych. Ale wszyscy polscy gracze zapewne już wiedzą, że logo Microsoft Games Studios na pudełku oznacza dla potencjalnego nabywcy spory ubytek banknotów z portfela. Rozpowszechnieniem RSC w Polsce zajęła się firma APN Promise, która poza ustaleniem ceny stworzyła jedynie polską wersję instrukcji, reszta pozostała bez zmian w stosunku do oryginalnej, anglojęzycznej wersji gry.



Pora na kilka zdań podsumowania. Jak już wyżej wspomniałem, "RalliSport Challange" do gatunku symulatorów wyścigowych zdecydowanie nie należy, bardziej kładzie nacisk na elementy zręcznościowe znane z typowych arcade'ów, niż dokładne oddanie realiów panujących za kółkiem, co już przed początkowym intro producenci wyraźnie zaznaczają. Nie znaczy to wszakże, że osoby lubiące odczuwać prawdziwą fizykę ścigania się autem nie znajdą tu niczego dla siebie. Wręcz przeciwnie, gra posiada tak ogromny urok - głównie dzięki przepięknej, niespotykanej grafice i ciekawej, wciągającej rozgrywce - że gra się przyjemnie i z zadowoleniem przemierza kolejne kilometry aż do poznania wszystkich tras praktycznie na pamięć. Ogromna ilość samochodów i tras powoduje, że RSC zapewnia zabawę na długi okres czasu, nawet jeśli kiedyś się znudzi, to często z pewnością będziecie do niej wracać. Ja tak robię...



Wakabajaszi

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: DIGITAL | dystrybutor | rozgrywki | wyścigi | wydawca | Microsoft
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy