Onimusha 3: Demon Siege

Producent: Capcom
Wydawca: UbiSoft
Dystrybutor PL: Cenega Poland
Rodzaj gry: gra akcji
Data wydania: 13 lipca 2006
Wymagania sprzętowe: Pentium III 1,1 GHz, 256 MB RAM, karta graficzna 128 MB, Windows 2000/XP, DVD-ROM, 2 GB HDD
Cena detaliczna: 129,90 PLN
Ocena: 6.5/10

"Onimusha" dla wielu posiadaczy komputerów PC może wydawać się tytułem anonimowym, chociaż produkt ten zadebiutował na rynku gier ładnych kilka lat temu. Trzeba jednak zwrócić uwagę na to, iż dwie pierwsze części gry zostały wydane wyłącznie na konsole PlayStation. Przy okazji trzeciej odsłony, o podtytule "Demon Siege", firma Capcom postanowiła zawojować także i platformę PC.

Fabuła serii "Onimusha" jest nader pogmatwana i sporo czasu zajęłoby wyjaśnienie wszystkich jej zawiłości, dlatego ograniczę się do tego, co od strony fabularnej oferują nam twórcy w części trzeciej. Otóż akcja gry toczy się w średniowiecznej Japonii oraz we współczesnej Francji, a gracz kieruje losami Jacquesa Blanca oraz Samanosuke Akechi. Ten pierwszy jest członkiem 29. oddziału operacyjnego Dyrekcji Generalnej Bezpieczeństwa Zewnętrznego. Jest to elitarna francuska jednostka wyspecjalizowana do najtrudniejszych zadań operacyjnych. Samanosuke natomiast jest samurajem o magicznych zdolnościach, który niemal całe swoje życie spędził na walce z demonami (historia poprzednich części gry). Tym razem Jacques i Samanosuke razem stawią czoła niejakiemu Nobunadzie (królowi demonów), z tym, że każdemu z nich przyjdzie walczyć w niecodziennych dla siebie warunkach. Jacques dziwnym trafem znalazł się w średniowiecznej Japonii, natomiast Samanosuke przeniósł się do Paryża.

Obaj bohaterowie różnią się od siebie dość znacząco, głównie pod względem stylu walki. Samanosuke to gość, który świetnie włada dwoma mieczami jednocześnie oraz zna się na magii. Z kolei Blanc to typek, któremu niestraszna jest żadna broń palna, a przy okazji znakomicie radzi sobie wymachując biczem. Oprócz wspomnianej dwójki nie zabraknie także innych postaci, które odegrają mniej lub bardziej znaczącą rolę w grze. Warto przy tym podkreślić, że na brak przerywników filmowych, które niejako napędzają wątek fabularny gry, nikt nie powinien narzekać. Powiem więcej - liczne w grze cut-scenki są esencją tego produktu. Niewątpliwym plusem tej gry są też różnego rodzaju zagadki. Niektóre z nich rozwiązuje się intuicyjnie, ale są też i takie, przy których trzeba nieco pogłówkować. Należy również zauważyć, że gra jest niezwykle dynamiczna, ponieważ element walki towarzyszy nam niemal przez całą grę. Przeciwnicy atakują dosłownie zewsząd, co czasami bywa irytujące w momencie, gdy przechodząc kolejny raz przez daną lokację atakują nas ci sami wrogowie w identycznej - co poprzednio - liczbie. Asortyment ruchów oraz ciosów wyprowadzanych przez naszych bohaterów jest całkiem przyzwoity.

Nieco kłopotów podczas zabawy może sprawiać działanie kamery, która jest całkowicie nieruchoma. Fakt ten powoduje, że nie zawsze jesteśmy w stanie objąć wzrokiem całą lokację. Najgorzej jednak sprawuje się sterowanie. Wystarczy kilka sekund styczności z grą, aby zrozumieć, że została ona w całości przekonwertowana na komputery stacjonarne z konsoli. Nawet przy ustawieniach sterowania nie zabrakło odniesień do pada, bez którego przyjemność obcowania z "Onimusha" nie jest zadowalająca. Sztuczna Inteligencja jednostek, zarówno wrogich jak i sprzymierzonych, także na kolana nie powala. Przeciwnicy w żaden sposób nie potrafią gracza zaskoczyć jakimś niekonwencjonalnym ruchem, natomiast nasi sojusznicy pomagają nam tylko wówczas, gdy sami poczują się zagrożeni, a poza tym - bardzo często plączą się utrudniając tylko poruszanie się po lokacji. Ubolewam również nad tym, że zapisu gry możemy dokonać tylko w wybranych przez twórców miejscach, co nie zawsze graczom sprzyja.

Od strony graficznej "Demon Siege" prezentuje się słabo. Dowodem na to niech będzie fakt, iż gra permanentnie uruchamia się w rozdzielczości 800x600 i głównie do takiego ekranu wyświetlania została przystosowana. Oczywiście można sobie dopasować tę rozdzielczość do własnych wymagań, ale nie muszę chyba wyjaśniać, że wówczas grafika jeszcze bardziej traci na wartości. O ile otoczenie wygląda nieźle, to już postaciom brakuje detali, a o ciekawych efektach graficznych możemy co najwyżej pomarzyć. Warto jednak nadmienić, że w rolę Jacques'a wcielił się sam Jean Reno - francuski aktor znany przede wszystkim z głównej roli w filmie "Leon Zawodowiec" - użyczając mu swojej facjaty oraz głosu. Oprawa muzyczno-dźwiękowa trzyma dosyć solidny poziom i na ten aspekt gry ciężko narzekać.

Chociaż pecetowa wersja "Onimusha 3: Demon Siege" w kilku miejscach została całkowicie niedopracowana, to grywalność tej produkcji jest niczego sobie, bowiem bywały momenty, że gra naprawdę wciągała. Za polskie wydanie tego produktu odpowiada firma Cenega Poland, która zdecydowała się tylko na tłumaczenie napisów, co jest całkowicie zrozumiałe. Ocena końcowa tego tytułu nie będzie zachwycająca z kilku powodów. Przede wszystkim niedopracowane konwersje z konsoli na PeCeta działają na mnie jak płachta na byka, a poza tym - bez pada lepiej do tej gry nie podchodzić.

Posiadacze padów mogą podnieść ocenę oczko wyżej.

Janek

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: dystrybutor | wydawca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama