Need for Speed: Hot Pursuit 2 - Xbox
Platforma: Xbox, PS2, GameCube
Wydawca: Electronic Arts
Developer: Black Box
Gatunek: Wyścigi/Arcade
Premiera: 25/10/2002
Trzy słowa od autora...
Tekst ten miał być z założenia pełen natchnienia, zachwytów oraz częstych - gęstych "och'ów" i "ach'ów". Jednak po bliższym zapoznaniu się z najnowszą odsłoną "potrzeby prędkości" - przeszło nam... smutne to ale szczere i prawdziwe. Uprzedźmy, że nasze nastawienie było jak najbardziej pozytywne do tego produktu tym bardziej, że pełni optymizmu wspominaliśmy nasze wrażenia z pogrywania w NFS:HP2 podczas tegorocznego ECTS'u. Zapytasz zdziwiony czytelniku: "to w czym problem?". Odpowiemy ci już za chwileczkę, już za momencik...
INTRO-OUTRO
Grę rozpoczyna mocne uderzenie skompilowane w dobrym a zarazem (niestety) oklepanym stylu: ostra muza, dwa ścigające się najnowsze modele Ferrari oraz Lamborghini a do tego dziesiątki radiowozów policyjnych rozbijających się z wielkim hukiem. Panowie "elektroniczni artyści" mam do was drobne pytanko: "kiedy doczekamy się czegoś bardziej oryginalnego? Czy to nie najwyższa pora zerwać ze stereotypami i zadziwić nas czymś nowym?".
... i zaczęło się.
Główne tryby jakie zostały zaimplementowane do nowego NFSpeed'a to: tytułowy HOT PURSUIT, CHAMPIONSHIP, Quick Race oraz Single Challenge. Filarami całej zabawy są oczywiście wymienione pierwsze dwa - zestawione w sposób pucharowy. Rozpoczynamy od prostych zadań (czasówki) zakończywszy na ostrych starciach pokroju "tournamentów" czy pojedynków "ramię w ramię". Ukończenie dowolnego zadania obfituje wpływami finansowymi na nasze konto bankowe - im wyższa pozycja na mecie tym większe profity. W tym miejscu należy zaznaczyć, że pieniążki z trybów "HP" oraz "CHAMP" zasilają jedno konto - dzięki takiemu rozwiązaniu w sposób łatwy, szybki i przyjemny możemy stać się posiadaczami najbardziej "odjechanych" wózków! Reasumując: jeżeli nie jesteś dobry w pościgach - masz drugą ewentualność w podbiciu świata; zostań mistrzem wyścigów i posiądź najdroższe spalinowe potwory! Na dzień dobry zaobserwowaliśmy możliwość testowania dwunastu tras wykręconych niczym babcine naleśniki z dżemem. Natomiast wśród producentów dostrzegliśmy następujące czołowe koncerny motoryzacyjne: LOTUS (Elise), Vauxhall - Opel (VX220-Speedster), FORD (TS50, SVT MUSTANG Cobra R, CROWN Victoria), Mercedes (CL55-AMG, CLK-GTR), JAGUAR (XKR), BMW (M5, Z8), HSV GTS, Chevrolet (Corvette Z06), DODGE (VIPER GTS), FERRARI (360Spider, 550Barchetta Pininfarina, F50), PORSCHE (911TURBO, CarreraGT), Aston Martin (V12 Vanquish), Lamborghini (DIABLO 6.0VT, Murcielago) oraz McLaren (F1, F1 LM). Jak sami widzicie główne role zostały obsadzone samymi gwiazdami - tu należą się gromkie brawa.
Kluczyk w stacyjce, zapięte pasy i wrzucamy pierwszy bieg...
Wizualizacje samochodów zostały wykonane bez większych zastrzeżeń - mogą się nawet bardzo podobać! Co tu dużo mówić - power XBOX'a robi swoje. Podobnie ma się rzecz do scenerii - otoczenia jak i realizacji architektonicznych detali. Tereny przez nas eksplorowane wręcz tryskają pomysłowością designerów: przelewające się gdzieniegdzie lawy, wysokie wodospady, zalane odcinki tras i inne tego typu atrakcje uprzyjemniają nasze zacięte drogowe boje. To jednak nie wszystko - największe wrażenie robi fantazja z jaką zaprojektowano trakty: wiją się raz po raz a to w górę, a to w dół, na boki; niczym wąż podczas wykonywania lewatywy. Wipeout przy tym to mały skorupiaczek, który spala się ze wstydu na chrust (Przypomnijmy... "spalić się na chrust" to kultowe powiedzenie OverMarca - chwała mu za bujny repertuar poetycki). Znużeni wieloma nadmienionymi superlatywami zapytacie w końcu: "Doczekamy się poznania problemu, o którym była mowa na początku recenzji?". Odpowiadam pospiesznie - doczekacie! Już wytykam argumenty niezadowolenia: wszystko byłoby super, gdyby nie nasze pamiętne kontrolowane poślizgi jakich doznaliśmy pogrywając w testową wersję "pościgów" na tegorocznym ECTS'ie. Gdzie się one podziały!!! Gdzie palące się gumy Porsche911 podczas pokonywania ostrych wiraży??? Gdzie ten urok niepewności jaka towarzyszy ostrej jeździe na granicy zdrowego rozsądku??? Rozczarowałem się... Dlaczego z finalnej wersji wycięto tak wspaniale prezentujący się wizualnie patent? Nie mogę się z tym pogodzić! Teraz samochody można by rzec prowadzi się bez większego polotu... nie pomagają nawet zwolnienia akcji w sytuacjach kiedy nasza maszyna odrywa się od asfaltu. Auta co prawda ulegają zniszczeniom jednak ich wymiar nie jest proporcjonalny do skutków jakie powinny wystąpić w następstwie obserwowanych kolizji. Ależ ze mnie malkontent - a może po prostu mam taki dzień?
Ujmując to w pełnym uproszczeniu...
Najnowszy produkt ELECTRONIC ARTS'u - NEED FOR SPEED: HOT PURSUIT 2 to komercyjny majstersztyk, któremu niestety brak przełomowych i innowacyjnych rozwiązań. Usunięcie z finalnego produktu "kontrolowanych poślizgów" zaważyło na naszej dość krytycznej opinii. Jeżeli ten spektakularny element powróci do wersji przeznaczonej na platformę SONY PlayStation2 to pomimo słabszej oprawy wizualnej jest w stanie poruszyć nasze serca i zdeklasować mocniejszego rywala jakim jest bez wątpienia zielonooki cyklop Microsoftu. Posiadacze XBOX'ów - pozwólcie, że powiem wam coś na ucho: "Międzyczasie opracowuję artykuł poświęcony hucznie zapowiadanej premierze gry SEGA GT 2002 - XBOX... i wiecie co... to będzie HIT przez wielkie H!". Mamy na stanie już finalną wersję i przewyższa grywalnością kultowe GranTurismo!!! BOOOMBA! A recenzja już za kilka dni - wypatrujcie jej!
MartineZ