MotoGP - PS2

Producent: Namco

Platofrma: PlayStation 2

Data wydania: już jest!

Sugerowana cena: 249 PLN

Rodzaj gry: wyścigi motocyklowe

Tryb dla dwóch graczy: Tak (splitscreen)

Nośnik: CD

Memory Card: minimum 56KB

Zbierać kosy i pługi z pól! Czas żniw jeszcze przed nami buraki!

Nareszcie się coś zaczyna kręcić na naszym kontynencie w tematyce gier na pleyaka drugiego! Giery zaczynają się wysypywać jedna po drugiej! To bardzo dobrze, gdyż jak do tej pory jedynym i podstawowym zajęciem posiadaczy PS2 m.in. w Polsce był wypas świń, owiec oraz bydła chlewnego. Wypowiadając się jako zajadły wielbiciel różnej maści racerów muszę stanowczo stwierdzić, że jak do dnia wczorajszego (przed z zaszpileniem w MOTOGP) byłem nieźle zawiedziony nową platformą, która zamiast śmigać 24/h i grzać się do czerwoności leżała bezużyteczna w kącie i się kurzyła - no chyba, że naszła mnie ochota pyknięcia w SSX'a lub Midnight Club'a (i nic poza tym). Na całe szczęście z odsieczą nadeszła wielka i wspaniała japońska mega korporacja znana ze swego perfekcjonizmu w tym co robi, a o czym mieliśmy już niejednokrotnie okazję się przekonać - mowa oczywiście o NAMCO! Tak, tak... to wielcy i wspaniali, którzy uszczęśliwiają miliony ludzi na całym globie wszechstronną tematyką gier - począwszy od mordobić (TEKKEN - rulez :), samochodówki (seria RIDGE RACER), powietrzne gry akcji (ACE COMBAT - przemiodne strzelanki samolotowe) przez przygodówki (KLONOA - hardcore for japan kids) po motocyklowe zawody (MOTOGP - niech zagości na stałe w planach wydawniczych. Sequele mile widziane!). I jak? To oczywiste, że znacie NAMCO!

Reklama

Pierwszy kontakt z tym tytułem miałem na targach gier w TOKYO, gdzie wystawiony był automat MOTOGP (jeszcze wtenczas nikt nie wiedział w planach wydawniczych tej pozycji, na którąkolwiek z panujących platform). Była to nie lada gratka dla zwiedzających, bowiem by przejechać się na jednej z trzech dostępnych tras należało zasiąść na prawdziwym ścigaczu klasy 500cm3 i z wpatrzonym wzrokiem w ekran projekcyjny śmigać z prędkościami nieraz równymi 300km/h niczym profesjonalista kładąc się w zakrętach, to raz w lewo, to w prawo. Nawet przez myśl by mi nie przeszło na tamtą chwilę, że dane mi będzie kiedyś pomykać w swych domowych pieleszach właśnie w tę grę! A jednak! Marzenia się spełniają i jak tylko do uszu mych dobiegła informacja, że na półkach sklepowych leży MOTOGP to w mgnieniu oka pobiegłem by wyposażyć swą biblioteczkę gier w tę pozycję - zaciągając wcześniej dług u Babci (którego jeszcze nie spłaciłem - właśnie się mobilizuję!).



Czy trzeba się było obawiać głuptasku?!

Wyłożenie prawie okrągłej sumki poprzedzone było małym niedowierzaniem i niczym nie popartymi wątpliwościami: "Czy oby konwersja nie została zkaszaniona???, Czy do wyboru będą tylko trzy trasy i trzy motocyle???". Moje wątpliwości towarzyszyły mi do momentu włożenia błękitnego krążka w kieszeń "czarnulki" i zostały tak szybko rozwiane, jak szybko wpadły mi do głowy (alleluja!). Elektryzujące intro z mocnymi akcentami riffów gitarowych rozgrzało moje podniecenie a efektowne scenki filmowe doprowadziły do wrzenia umysłu. Byłem napalony, jak kundel co pierwszy raz widzi suczkę bez smyczy (mało co a nie wskoczyłem na swą konsolę "na pieska" wyobrażając sobie, że to ... automatowy motocykl mych marzeń). Ale po chwili ostudzenia (musiałem skorzystać z umywalki wypełnionej po brzegi zimną wodą), zanurzyłem się w dostępnych menusach - trudu z rozszyfrowaniem opcji nie było, gdyż oferowane tryby są wszystkim bardzo dobrze znane (arcade, VS, sezon czy choćby time trial). Tłumaczyć ich nie będę, bo mam nadzieję, że teksty me czytają wyalienowane jednostki żywe biologicznie o IQ większym od strugaczki do ołówków. Jak jednak jest inaczej to odsyłam wszystkich zainteresowanych do mych poprzednich recenzji lub opisów, w których na pewno natkniecie się na w/w pojęcia! Najważniejszym aspektem na jaki należy zwrócić uwagę wyciągając rękę po MOTOGP jest to czy nastawiamy się na prosty arcadowy wyścig, czy na symulator motocykli klasy 500cm3! Z ręką na sercu muszę stwierdzić, że (na całe szczęście) do czynienia mamy z tym drugim. Jeśli nie lubisz w grze używać hamulca, a taktyka pokonywania zakrętów jest dla Ciebie abstrakcją omiń ten tytuł szerokim siuśkiem lewoskrętnym (tylko nie pod wiatr). Gra jest cholernie wymagająca a pierwsze w niej kroki (a raczej kilometry) będą przypominały nie zawodową jazdę lecz pijane zamiatanie po całej szerokości toru włączając w to pobocza - od bandy do bandy (prawy do lewego - nalej kolego!). Lecz jeśli naprawdę kochasz poczucie prędkości a szkolenie się w tym spalinowym fachu uznasz za przyjemność to po niedługim czasie korygowania swych niedoskonałości - w pierwszej fazie uznawane przez ciebie wady ewaluują w zalety! Po dwóch godzinach ćwiczeń na pięciu dostępnych torach (Donington, Jerez, Motegi, Paul Ricard oraz Suzuka) jeździłem niczym wyrwany prosto z relacji telewizyjnej John Kocinski!!! Cała gra oparta jest na licencjach, dzięki czemu dosiadamy firmowe maszyny (HONDA, SUZUKI, YAMAHA i wiele innych pogrupowanych w ściśle określonych team'ach) oryginalnie oklejone znanymi reklamami wielkich koncernów z szczegółowością co do milimetra! Podobnie ma się rzecz co do motocyklistów - światowa czołówka w całej okazałości! Nic tylko wybrać swego faworyta - ulubieńca, preferowaną maszynę i na tor! A sama jazda to już jest bajka... brak mi słów by opisać atmosferę panującą na torze i miliony otaczających nas niuansów. Motocykle jak i dosiadający ich rycerze zachowują się w sposób realistyczny aż do bólu - wywrotki, czy "dachowania" rozpędzonych maszyn są wykonane w sposób perfekcyjny!!! Sam złapałem się na tym, że przez trzy godziny rozwalałem celowo dwukołowe bolidy by delektować swą chorą psychikę widokiem potrójnych axli ze śrubami powietrznymi, efektownych destrukcji, zaliczeń band i gleb jedna po drugiej... i mógłbym tak bez wytchnienia wymieniać dalej i patrzeć, patrzeć, patrzeć... Palce lizać - czegoś takiego jeszcze me oczy wcześniej nie były godne oglądać! Animacja nie zwalnia ani na sekundę ciągnąc pełne 50frapsów(nawet gdy na ekranie jest komplet zawodników - dwudziestu jeden!, masa kibiców na trybunach i kłęby kurzu wymykające się spod kół motocykli, które zaliczyły pobocze!!!). Czysty czad - power!!! Sunąc na dłuższych prostych ponad 300km/h i nagle shamowując przed łukiem poczucie prędkości potęguje wizualne ?trzepanie" zadem maszyny. Wychodzenie z zakrętów nieraz obfituje widokiem unoszącego się efektownie przedniego koła a praca tylniego wahacza doprowadzi co słabszych klientów o niekontrolowany wytrysk nasienia - bez ściemy - emocję sięgają zenitu! Krwiożercza rywalizacja z komputerowymi przeciwnikami tylko dodaje całości pikanterii a tryb na dwóch graczy (to ten ze splitscreenem) z podzielonym horyzontalnie ekranem rozochoci Cię do sprawdzenia się wśród znajomych (od tego czasu twej chaty nikt szybko nie opuści - nie miej złudzeń). Replay'e to kolejny temat rzeka, o którym mógłbym opowiadać godzinami na walnych zgromadzeniach. To co mieliście okazję oglądać drodzy bracia i siostry w Gran Turismo to bułka z masłem! Replay'e z MOTOGP, pożerają GT na śniadanie popijając wszystko wysoko mineralizowanym browcem! A beknięcie po takiej mieszance wybuchowej wymiata wszystko co wymyślono do tej pory (w dziedzinie powtórek) w kosmos!!! Ujęcia z helikoptera, gdzie łopot trzepoczących śmigieł przecina się z rykiem gnających z zawrotnymi prędkościami maszyn - powala. Ujęcia z kamer zamontowanych na torze wprowadzają w zdumienie! Widok z kamery bez funkcji stabilizatora ekranu przyprawia o zawrót głowy a płynne zoom'ingi walą mięchem po gębie, tak że nie wiesz co powiedzieć! Niektóre kamery zamontowano np. na łukach, gdzie przejazd rozpędzonego motocyklisty wprowadza obiektyw w niekontrolowany ruch spowodowany podmuchem wiatru! O takich niuansach jak rozgrzana na horyzoncie falująca tafla asfaltu, iskry wydobywające się spod maszyny gdy ociera się ona na łukach o nawierzchnię nawet nie wspominam by się nie rozdrabniać! Banda obecnych na mej chacie maniaków PlayStation skwitowała te style retransmisji w kilku dosadnych słowach: "k...a to jest niemożliwe by maszyna generowała taką grafę!!!"



MOTOGP wciąga bardziej niż sex, drugs czy rock&roll !!! MOTOGP rozpoczyna nową epokę w dziejach multimedialnej domowej rozrywki - nareszcie możemy powiedzieć, że czujemy powiew nowego standardu gier! Tak, tak... to powiew nowej, świeżej jakości!




MartineZ:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: PlayStation Vita | wyścigi | maszyny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy