Mocarstwowe plany Segi

Sega przejmie innych wydawców gier z Europy i USA. Ma to pomóc japońskiej firmie w zostaniu graczem numer jeden na światowym rynku oprogramowania rozrywkowego. Sega przed 18 miesiącami wycofała się z rynku konsol i od tej chwili koncentruje się na rynku oprogramowania. Zarząd firmy zakłada, że jeszcze w tym roku stanie się ona "numerem 2" na rynku amerykańskim - największym na świecie rynku gier elektronicznych. Do roku 2004 Sega chce zostać największym wydawcą gier na świecie.



Analitycy od dawna spodziewają się konsolidacji w branży gier - duże firmy notują rekordowe zyski i inwestycje w przejęcie mniejszych wydawców wydają się być naturalnym krokiem. A siła nabywcza Segi jest niebagatelna - firma dysponuje obecnie 532,2 mln USD w gotówce oraz 508 mln USD w pożyczkach długoterminowych. Dlatego jedyny wydawca, którego wykupienie jest poza zasięgiem Segi, to Electronic Arts - akcje tej firmy warte są ponad 8 mld USD. Pozostaje jednak cała grupa mniejszych wydawców, wśród których znajdują się takie tuzy branży jak Acclaim Entertainment, Midway Games, Interplay Entertainment i 3DO.

Reklama



Firma planuje też podjąć od przyszłego roku bezpośrednie działania na rynku europejskim. Umowa dystrybucyjna, która łączy Segę z Infogrames Entertainment, wygasa 31 marca 2003. I być może oznacza to, że Infogrames będzie jednym z celów akwizycji Segi - zawierający takie właśnie spekulacje artykuł w "Wall Street Journal" sprawił, że akcje francuskiej firmy podrożały o 23%.



Źródło informacji: 4D

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: USA | firmy | plany
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama