"Colobot" podoba się nie tylko hardcorowym recenzentom z "CDA Action" czy "Action +", które to pisma objęły nad rewolucyjnym RTS'em patronat prasowy. "Colobot" dotarł też do ludzi. którzy zwykli raczej narzekać na "krwawe i bezsensowne widowisko, jakim są gry komputerowe" (my i tak swoje wiemy).
Oto Ministerstwo Edukacji Narodowej zachwycone walorami edukacyjnymi gry, podanymi w przystępnej oprawie, postanowiło rekomendować ją całym swym belferskim autorytetem.
"Colobot" zostaje niniejszym wpisany na listę narzędzi edukacyjnych polecanych przez MEN przy nauce - w tym przypadku - programowania. Dystrybutor gry - firma Manta - nie ukrywa, że zamierza zaopatrzyć w
grę polskie szkoły, wypierając z nich rachitycznego już żółwia, bohatera edytora programowania "logo".
"Astronauta w każdej szkole!" - oto nowe hasło młodych programistów, którzy już wkrótce będą mogli sami przekonać się, że to nic trudnego pisać programy komputerowe.