Lemmingi: Rewolucja

Wydawca: Take2

Dystrybutor: Play-It

Data premiery: styczeń 2001

Rodzaj gry: logiczno-zręcznościowa

Wymagania: PII-233, 32 MB RAM, wskazany akcelerator 3D, CD-ROM, system Windows 95/98

Ocena: 8/10


Kolejny raz spotykamy się ze śmiesznymi ludzikami o zielonych, kędzierzawych włoskach. Kolejny raz musimy ratować je przed straszną śmiercią. Kto w życiu nie słyszał o lemmingach? Chyba tylko ludzie którzy nie posiadają komputerów.



Odkąd tylko zagrałem w pierwszą część LEMINGÓW zawsze miło ją wspominałem (i wspominam). Tymczasem pojawiały się kolejne części, a ja z przerażeniem stwierdzałem, że w przeciągu lat ta gra ciągle wciąga i jest diabelnie miodna. Co sprawia, że ten tytuł cieszy i cieszył się tak dużym uznaniem. Z całą pewnością najważniejsze w niej jest to, że łączy w sobie elementy humorystyczne z trudnymi łamigłówkami. Pierwsza część LEMMIGS wyszła w 1991 roku. Tak więc w tym roku mamy okrągłą rocznicę (dziesięciolecie).

Reklama



Najnowsza produkcja PSYGNOSIS niewiele różni się od swych starszych braci. Owszem nabrała przestrzenności, a lemmingi stały się bardziej szczegółowe. Jednak ogólnie gra wyglądem przypomina to co widzieliśmy już dawno temu na ekranach naszych archaicznych komputerów. Oczywiście nie jest to wada. Można się nawet pokusić o stwierdzenie, że konserwatywny wygląd LEMMINGÓW to największa zaleta tej gry. Co można powiedzieć o naszych podopiecznych? W sumie niewiele. Lemingi, to takie maluśkie gryzonie, które żyją na górzystych terenach Półwyspu Skandynawskiego. Co kilka lat zwiększa się strasznie populacja tych istotek, a wtedy wygłodniałe ruszają na żer w nieznane krainy. Niestety bardzo często kończy się to śmiercią zwierzaków (spadają ze skał do morza itd.).



Jak przystało na kontynuację LEMMINGÓW, wszystkie plansze różnią się od siebie w znacznym stopniu. Na każdej z nich, zostanie poddany wielkiej próbie nasz intelekt i refleks. Nowym nietypowym elementem jest znajdująca się na planszy pionowa kolumna, czy raczej dziwny walec. Możemy go, przy pomocy myszy, obracać w dowolną stronę. Na tym walcu Twórcy zamontowali labirynty, które muszą przemierzyć nasi podopieczni by przejść do kolejnego etapu gry. Oczywiście jak zwykle lemingi spadają na planszę prosto z sufitu i wędrują głupiutkie... NA SPOTKANIE ZE ŚMIERCIĄ. Naszym zadaniem jest doprowadzić je bezpiecznie do balonu, którym stworki odlecą w siną dal (na lunch). Jak zawsze lemingi mogą dostać w swoje łapki różne przydatne rekwizyty, których umiejętne wykorzystanie pomoże w osiągnięciu celu. Można więc budować schody, kopać i wybuchać (tzn. wysadzić leminga w powietrze). Każdy stary fan LEMMINGÓW połapie się w tym od razu, gdyż nie wiele się zmieniło. Jedynym utrudnieniem (nowym) jest wspomniany przeze mnie walec.



Autorzy przygotowali dla Nas 75 misji o różnym stopniu trudności (25 misji łatwych, 25 misji na poziomie średnio zaawansowanym i 25 misji dla zaawansowanych). Przejście wszystkich misji to naprawdę spore wyzwanie, tym bardziej, że nie można Twórcom zarzucić braku wyobraźni.



Od strony audiowizualnej gra prezentuje się doskonale. Można powiedzieć, że jest to rewolucja w historii LEMMINGÓW. Grafika trójwymiarowa, dźwięk bez zarzutu. Trudno zresztą, by w grze tego typu oprawa dźwiękowa miała większe znaczenie. Lemingi są ładnie animowane, kolorowe i przezabawne. Ich wizerunek zmienił się przez dziesięć lat, ale nikt nie może zaprzeczyć, że to dalej te same stare dobre lemingi. W sumie gra taka jak LEMMINGS nie potrzebuje tak dobrej oprawy, ale jak ma być rewolucja to musi być wybuchowa. No i chyba jest!?!



LEMMINGI: REWOLUCJA to gra adresowana do wszystkich użytkowników komputerów, którym bez względu na wiek, sentymenty, płeć, wykształcenie czy wyznania potrafi zapewnić setki godzin dobrej zabawy. Można powiedzieć także, że jest to gra ponadczasowa, która stara się połączyć starszych i młodszych graczy w jedną wielką rodzinę zafascynowaną komputerową rozrywką. Dystrybutorem gry jest PLAY IT, który profesjonalnie grę spolszczył. Więc nikt nie powinien mieć problemów z jej obsługą. Jeszcze jednym plusem są niewielkie wymagania sprzętowe. Wszystko to razem plus ogromna grywalność dają nam wynik, którego nikt nie powinien zlekceważyć. Kończąc życzę wszystkim, jak największej liczby ocalonych lemingów - w końcu ktoś musi zadbać o te nieporadne gryzonie.



Kynes

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: akcelerator | dystrybutor | wydawca | rewolucja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy