Konkurs historyczny zakończony

"Ciąg dalszy nr 14 - autor: tadokula@post.pl"


Tak - to był Kuśnierz. Babcia podała mu adres i już po 15 minutach na miejscu pojawił się samochód z wielkim napisem "Garbowanie, wyprawianie"; Kuśnierz obejrzał walające się wszędzie futra i zaczął pakować je na ciężarówkę. Nagle na polanę wkroczył Gajowy. Szybko ocenił sytuację. Sięgnął po dubeltówkę i przystąpił do działania.

Po chwili Kuśnierz kończył wyładunek wilków z powrotem na trawkę, a Gajowy podszedł do Pań:

Reklama

- Jesteście Panie aresztowane za kłusownictwo, Kuśnierza zamkniemy za współudział. Kapturku, ty na dodatek masz sprawę z Wilkiem: za brak biletu, czynny opór funkcjonariuszowi na służbie i próbę jego przekupienia. Pójdziesz siedzieć na jakieś 9 lat!

Kapturek z płaczem wtulił się w rękaw Babci: - Nieeee! Znowu! Drugi raz ja tego nie przetrzymam!

I rzecz cała zakończyłaby się smutno, gdyby nie Ferdek drzemiący pod stołem. Beknął nagle chuchem tak toksycznym, że stojący w pobliżu Gajowy i Wilk padli bez przytomności. Kapturek, Babcia i Kuśnierz uciekli na Kubę i tam poprosili o azyl polityczny. Pewnie mieszkają tam po dziś dzień, hołubiąc we trójkę gromadkę dzieci szczęśliwi, że na Kubie nie ma wilków.



I to było by na tyle z pisania historyjki na temat "Kapturkowych przygód". Jeśli chcecie to możecie skorzystać z komentarzy i możecie wyraźć swoją opinię na temat konkursu.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy