Kolejna część opowiadania

"Ciąg dalszy nr 12 - autor rafaljad@go2.pll"


Czyja ta ów trąba, co tak sygnał niesie?

Czy to słoń pijany biega znów po lesie?

Nadeszły dla kobiet chwile niepewności,

wszak tuż tuż za drzwiami tłumek stoi gości.

Co robić? Co robić? Dziewczyny dumają.

Zaraz! Jeno chwila! W barku koniak mają!

Stoliczek babka nakryła w pięć minut

no a nasz Kapturek - dziewcze żadne przygód,

zwoływać poczęła wilków na imprezę.

Cóż - co czynić wilk w sumie też zwierze.

Reklama

Najpierw wszedł Kontroler - znajomy nasz staryv

a za nim wilczyca - tak, by były pary,

za nimi tłum wilków wparował do domu:

Nasza babcia krzyczy: \"Komu wina, komu?\"

Libacja mała powstała u babci

Jeden zgubił ogon, drugi szuka kapci,

a babcia tyle wina polała,

a każdy zapomniał o trąbce, co wśród knieji grała.

Trąba zabrzmiała po raz drugi w lesie,

coraz bliżej grajek, co tę trąbe niesie.

Nagle koło domku coś się zatrzymało

coś chwilę zawrzało, i zabulgotało.

Samochód podjechał pod babuni chatkę,

Ferdek z niego wysiadł, wziął browara kratkę:

\"Kurde, dajcie wina, normalnie wilkowie,

przyniosłem browara, co daje po głowie!\"

Nagle z tłumu wilków Kontrolera słychać:

\"Piwa u nas dostatek, lecz panien nie widać.

Proponuję pokój, między nami panie:

babciu i kapturku, miłe wspólne chlanie.

Ażeby dłużej można było popić,

można se normalnie żal i gniew utopić.\"

Babcia pomyślała, Kapturek popatrzył,

oto co odrzekły, panie jak się patrzy:



.......... >>>> kliknij TUTAJ by przejść dalej <<<< ...........



Uaktywnione komentarze, które widzicie poniżej, to te, które do nas dotarły, lecz nie udało im się wygrać. Ale to nie znaczy, że nie można pisać dalej - wręcz NALEŻY pisać.

Kliknijcie w link powyżej, by zobaczyć kolejne części historyjki...

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama