James Bond 007: Nightfire

Producent: Gearbox Software

Wydawca: Electronic Arts Inc.

Dystrybutor PL: Cenega Poland

Rodzaj gry: FPP

Premiera PL: 3 grudzień 2002



Piękne dziewczyny, drogie samochody i przygody. Wszyscy chcieliby tego, ale nie ma tak dobrze. Znalazł się jednak taki, który ma to wszystko i wcale nie chce z tego rezygnować. Sam tytuł zapowiedzi powinien mówić bardzo wiele. Chodzi o legendarnego James'a Bond'a, którego twarz pojawia się od lat na ekranach telewizyjnych i kinowych. Jest on królem kina akcji, ale jego zdolności nie ograniczają się jedynie do umiejętności znanych z rzeczywistego świata. Nie problem jest znaleźć go na ekranach monitorów komputerowych. Można by powiedzieć, że stał się on konkurencją dla pani Lary Croft. Pojawiały się już gry oparte na wspaniałym hicie kinowym, lecz nie były one szczytem zaawansowania. Niedługo, na szczęście, ma się to zmienić. Transformacje ma przynieść nowy produkt grupy Electronic Arts Inc, zatytułowany "James Bond 007: Nightfire".

Reklama



O tym, że wcielimy się w samego James'a nie trzeba chyba mówić. Jasne jest także to, że uganiać się będziemy za szaleńcem, który chce zawładnąć całym światem (Juliusz Cezar też miał takie zamiary i jak skończył?). Ów marzyciel zwał się będzie Rafeal Drake. W jego poszukiwaniu przemierzymy kawał świata zaczynając od lądów, a na morzach kończąc. Odwiedzimy wiele różnorodnych lokacji, których będzie aż (a może tylko) dziesięć. Żeby nie skupiać się tak na podziwianiu krajobrazów, pomagać będzie nam niejaka Zoe - piękna dziewczyna, jak na Bond'a przystało. Nie wiadomo jednak zbyt wiele o samych misjach, poza tym, że mają być ciekawe. Przejdźmy więc dalej. Do walki ze znakomicie przygotowanym wrogiem używać będziemy masy dziwacznych urządzeń, które stworzy dla nas nie kto inny, jak sam Q. Jego wyobraźnia chyba już dawno straciła granice, bowiem w jego właśnie umyśle powstaną takie wynalazki, jak okularki z podczerwienią, wybuchowe pióra i spreparowane walizeczki z karabinami. Nie jest to wszystko, bo przecież takich wynalazków w grze będzie znacznie więcej. Nie będzie to jednak jedyny typ walki. Oczywiście pojawią się podstawowe typy broni, jak pistolety i karabiny maszynowe i snajperskie, ale to nie jest żadne nowe odkrycie. W związku z tak dużą liczbą broni wiąże się dość duża ilość pomysłów na pokonywanie trudności. Właśnie dzięki umiejętnemu wykorzystaniu tychże atutów stworzymy przecudną, widowiskową walkę. Wszystko to toczyć się będzie w środowisku FPP, choć w niektórych sytuacjach bardziej korzystna dla nas będzie zmiana widoku na TPP. To jest bardzo ciekawy element gry.



Grafika prezentować się będzie bardzo ładnie, a to za sprawą zupełnie nowego silnika gry. Bronie będą pięknie połyskiwać w dłoniach, a animacje postaci po prostu mają zachwycać. Nie bądźmy jednak takimi optymistami i przygotujmy się na małe rozczarowanie, bo czego nie robi się dzisiaj dla pieniędzy? Wiadomo, że wszystko tak pięknie brzmi przed premierą, a potem na twarzach graczy pojawia się zdziwienie. Sądzę jednak, że w tym wypadku mamy do czynienia z pełnym profesjonalizmem, do którego EA zdołało nas przyzwyczaić.



Podsumowując powiem krótko. Gra powinna odnieść dość duży sukces, jeśli zostanie dobrze zareklamowana. Będzie ona bardzo dynamiczna, ekscytująca i przyprawi o dreszczyk emocji. Niby nic wielkiego, lecz fanów FPP powinno to zadowolić.



OLO

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: dystrybutor | dziewczyny | wydawca | James Bond | Bond
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy