Industry Giant II

Producent: JoWooD

Wydawca: JoWooD

Dystrybutor PL: CD Projekt

Premiera: 23 październik 2002

Gatunek: strategiczno-ekonomiczna

Wymagania sprzętowe: PII 350, 54MB RAM, akcelerator 16MB

Cena: 99.90 zł

Ocena: 9/10



Pierwsza część z serii 'Industry Giant' ukazała się pięć lat temu i rozeszła się przeszło w półtoramilionowym nakładzie. W światku gier komputerowych to bardzo długi okres czasu. W tym pięcioleciu gry zmieniły się nie do poznania. Jednak produkty pokroju IG pozostają bez większych zmian. Owszem - trzeba zadbać o odpowiednią oprawę techniczną, wprowadzić kosmetyczne innowacje. Sens rozgrywki pozostaje cały czas taki sam.

Reklama



Strategie ekonomicznie zawsze miały oddanych wielbicieli, ale trafiały tylko w specyficzne gusta. Można by nawet stwierdzić, iż opisywana tutaj gra mogłaby posłużyć za poligon doświadczalny młodym ekonomistom. Chociaż mnie do nich daleko - przystąpiłem do gry bez żadnych obaw. Czymże uraczył mnie najnowszy produkt wydany spod znaku austriackiej firmy JooWood? Przede wszystkim - chciałbym wyjaśnić niektórym osobom, na czym ta gra polega, czyli z czym to się je.



Jak wspominałem - 'Inustry Giant' jest grą ekonomiczną, osadzoną na przełomie XIX i XX wieku. Ty, Drogi Graczu, wcielasz się w postać zwykłego przedsiębiorcy. Z czasem Twoje przedsiębiorstwo będzie obrastało w piórka, a Ty zostaniesz finansowym magnatem. Aby zdobyć cel, będziesz musiał kupować, sprzedawać, budować, produkować, zarządzać minerałami i wszystko inne trzymać w garści. Nie na samych słowach się kończy, ponieważ aby dorobić się w tej grze jakichkolwiek pieniędzy - potrzeba nie lada zmysłu ekonomicznego. Jeśli mieliście niegdyś kontakt z serią 'The Settlers', to nie będzie większych problemów z produkcją materiałów w IG II. Tutaj też produkcja pewnej rzeczy zależy od odpowiednich składników, które z kolei trzeba magazynować. Artykuły spożywcze składowane muszą być w pobliżu sklepu spożywczego, a ten musi być nieopodal domów mieszkaniowych. Przecież nikt za jajkami nie będzie latał po łąkach czy gruzowiskach. Odmian cyklu produkcyjnego jest doprawdy bardzo wiele, co stawia grę na wysokim poziomie. Instalacja samej gry przebiega bezproblemowo, toteż pominę ten aspekt milczeniem.



Wraz z pierwszym uruchomieniem, 'Industry Giant II' przywitało mnie dobrze przygotowanym intro. Przedstawia jakby zlepek krótkich filmików, które w fazie gry ukazują dostęp do nowych rozwiązań technologicznych. Przekładając to na chłopski język: przykładowo informacja o nowej lokomotywie poprzedzana jest krótkim filmikiem. Intro przedstawia zbiór tych filmików, sprawnie połączonych w spójną całość. Wygląda to naprawdę dobrze i tym bardziej zagrzewa do gry. Po intro przychodzi czas na menu - bez fajerwerków, lecz wykonane bardzo ciekawie. Wygląda przejrzyście i nic nie można mu zarzucić, a wszystko jest logicznie rozmieszczone.



Autorzy zaoferowali nam kampanię z podziałem na poziomy trudności (do każdego poziomu inna mapa!), grę bez końca, szkolenie oraz rozgrywkę wieloosobową. Kampanię podzielono na trzy stopnie trudności: łatwy, średni oraz trudny. Do każdego poziomu zalicza się pewna ilość map. Trudność polega głównie na ukształtowaniu terenu, sprawności ekonomicznej przeciwników oraz zadaniom, jakie musimy wykonać. A są one przeróżne, poprzedzone ciekawą historią z życia przedsiębiorcy. Cel zawsze jeden: osiągnąć sukces na niwie ekonomicznej. Można też zabawić się w trybie gry swobodnej, który nie ogranicza Cię pod żadnym względem. Od Ciebie zależy ukształtowanie terenu, ilość graczy, a także trudność rozgrywki. Moim zdaniem - zaczynając grać od tego trybu - możemy bardzo solidnie przygotować się do właściwej gry, która też nie należy do najłatwiejszych. Pozostaje jeszcze wykonywanie pojedynczych scenariuszy. Mamy konkretne zadanie i je wykonujemy.



A teraz przejdźmy do analizy. Bardzo podoba mi się interfejs. Jest intuicyjny i bardzo sensowny. Mimo nawału opcji, rozwiązań - nikt nie powinien mieć problemów z obsługą gry. Kolejnym elementem, który bardzo przypadł mi do gustu i niezwykle uatrakcyjnił rozgrywkę, jest losowe wahanie zapotrzebowania na dane materiały, zależne od pór roku, kataklizmów gospodarczych (o ile można tak to nazwać) i wielu innych czynników. Nie napisałem też nic na temat środków transportu. A jest o czym pisać. Możemy postawić na firmę ciężarową, wyznaczając pojazdom trasę ruchu oraz elementy, jakie mają przewozić. Niestety - żadna ciężarówka nie zastąpi porządnej lokomotywy z kilkoma wagonami na grzbiecie. Oczywiście - trzeba trochę kombinować z położeniem torów, stacji kolejowych - ale opłaca się. Możemy też zdecydować się na transport drogą wodną. Następnym, ciekawym rozwiązaniem jest sezonowość popytu na dostępne dobra. Logicznym jest fakt, że w lecie nikt nie będzie kupował zimowych kurtek czy choinek. Tak samo w zimie nie będzie popytu na letnie ubranie, lody czy inne, charakterystyczne dla danego okresu produkty.



Spoglądając na grę na z drugiej strony - większych błędów nie zauważyłem. Śmiem twierdzić, iż takowych nie ma. Po prostu - gra wciąga i człowiek nie zwraca uwagi na żadne przeszkody. A nawet gdyby, to nie ma się do czego przyczepić. Na siłę można powiedzieć, że autorzy przesadzili z rozmiarem czcionki. I tak los gracza jest okrutny, wzrok w słabej kondycji, a 'Industry Giant II' na pewno go nie poprawi. Czasami, żeby cokolwiek dobrze przeczytać, trzeba siedzieć z nosem w monitorze. Podobnym utrudnieniem jest wielkość okien, opisujących wybrany budynek. Czasami zasłaniają mapę w takim stopniu, że trudno ulokować wybrany przedmiot na planszy. W zasadzie na tym swoją czepliwość mógłbym zakończyć.



Teraz kilka słów na temat oprawy technicznej. Grafika trójwymiarowa z opcją powiększania. Co godne zauważenia, przy maksymalnym zbliżeniu gra wygląda tak samo ładnie. Zadbano nawet o najmniejsze szczegóły, przy czym żadne piksele nie odstraszają. Takie smaczki, jak rozbijające się o brzeg morskie fale, czy dym buchający z komina parowozu, z pewnością dodają grze wigoru. Oprawa audio nie ustępuje graficznej. Muzyka jest wyśmienita. Oczywiście - gusta są różne, ale ważne, że czas miło leci i nietrudno popaść w zapomnienie. Właśnie - jakby nie patrzeć, grywalność jest bardzo duża. Do takich gier, jak 'Industry Giant' trzeba mieć bardzo dużo czasu w zanadrzu. Co tam dwie godziny! - to zdecydowanie za mało, a i w tym czasie niewiele można zdziałać. Najlepiej zabezpieczyć się wolnym dniem, a wtedy zleci on szybko i mile. Lokalizacji podjęła się firma CD Projekt. Praca dystrybutora ograniczyła się do słowa pisanego. I nie mam powodów do narzekań, bowiem generalnie błędów w tłumaczeniu nie ma.



Cóż mógłbym rzecz na koniec? Ano - gra 'Industry Giant II' porwała z mojego życiorysu sporo godzin. Ale zaprawdę powiadam Wam - nie mam czego żałować, bo zaiste - czas to był dobrze spożytkowany i nie stracony. Toteż z czystym sumieniem mogę polecić Wam ten produkt - wcale nie potrzeba ekonomicznej żyłki czy takowego wykształcenia.



JANEK

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: dystrybutor | wydawca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama